Sezon jesienno-zimowy to u nas co roku dużo częstsze choroby i przeziębiania niż wiosną czy latem. Wprawdzie z roku na rok jest lepiej i chorób jest dużo mniej niż chociażby 5 lat temu ale i tak są one uciążliwe... Teraz gdy Emilia i Fabian chodzą do szkoły to każda choroba wiąże się z ich nieobecnością w szkole i zaległościami. Najbardziej odczuwa to Emilka, która jest w 4 klasie i ma już dużo przedmiotów a z nich różne kartkówki i sprawdziany.
Jak staram się walczyć o to aby dzieci chorowały jak najmniej? Przede wszystkim codziennie podaję im Acerolę w formie tabletek do ssania zawierającą lewoskrętną witaminę C. Dostają też tran i witaminę D3. Do picia podaję dzieciom herbatę z miodem i cytryną albo ciepłą wodę z domowym sokiem z malin. Poza tym pilnuję aby codziennie jadły owoce i warzywa a śniadania zjadały w formie ciepłego posiłku. Ku niezadowoleniu dzieciarni ograniczyłam słodycze a także w dużym stopniu wyeliminowałam nabiał, który wychładza organizm... Codziennie również wietrzę całe mieszkanie i to nawet wtedy gdy dzieci są chore...
Oczywiście ważne jest również to aby dzieciaki codziennie zaliczyły chociaż krótki spacer. Emilka i Fabian nie mają z tym problemu - wychodzą już sami na boisko szkolne po lekcjach czy też koło bloku. Problem jest z Sarą gdyż ja już staram się z domu nie ruszać... Na szczęście P. gdy tylko może wychodzi z nią nawet na krótki spacer w ciemnościach w okolicy bloku - nie jest to jednak codziennie...
Muszę jeszcze przed pójściem do szpitala przygotować przedszkolną megawitaminę czyli sok z kiszonych warzyw, który jest prawdziwą bombą witaminową. Sok ten ma następujące działanie:
Jak staram się walczyć o to aby dzieci chorowały jak najmniej? Przede wszystkim codziennie podaję im Acerolę w formie tabletek do ssania zawierającą lewoskrętną witaminę C. Dostają też tran i witaminę D3. Do picia podaję dzieciom herbatę z miodem i cytryną albo ciepłą wodę z domowym sokiem z malin. Poza tym pilnuję aby codziennie jadły owoce i warzywa a śniadania zjadały w formie ciepłego posiłku. Ku niezadowoleniu dzieciarni ograniczyłam słodycze a także w dużym stopniu wyeliminowałam nabiał, który wychładza organizm... Codziennie również wietrzę całe mieszkanie i to nawet wtedy gdy dzieci są chore...
Oczywiście ważne jest również to aby dzieciaki codziennie zaliczyły chociaż krótki spacer. Emilka i Fabian nie mają z tym problemu - wychodzą już sami na boisko szkolne po lekcjach czy też koło bloku. Problem jest z Sarą gdyż ja już staram się z domu nie ruszać... Na szczęście P. gdy tylko może wychodzi z nią nawet na krótki spacer w ciemnościach w okolicy bloku - nie jest to jednak codziennie...
Muszę jeszcze przed pójściem do szpitala przygotować przedszkolną megawitaminę czyli sok z kiszonych warzyw, który jest prawdziwą bombą witaminową. Sok ten ma następujące działanie:
- uzupełnienie witamin
- poprawa kondycji
- wzmocnienie odporności
- łagodne oczyszczenie organizmu
- zwiększenie sił witalnych
Sok ten powinno się pić codziennie w ilości 1-2 szklanek (dorośli). Dzieciom podaje się go w formie rozcieńczonej wodą w stosunku 1:1. Na początek podaje się jedynie kilka łyżeczek tego soku i stopniowo zwiększa jego ilość do pół szklanki dziennie.
Sok ten powinno się pić codziennie w ilości 1-2 szklanek (dorośli). Dzieciom podaje się go w formie rozcieńczonej wodą w stosunku 1:1. Na początek podaje się jedynie kilka łyżeczek tego soku i stopniowo zwiększa jego ilość do pół szklanki dziennie.
Megawitamina
Zetrzeć na tarce:
- 250 g marchwi
- 250 g buraków
- 250 g korzenia pietruszki
- 250 g selera
Drobno pokroić :
- 250 g pora
- 250 g białej kapusty
Zmiażdżyć:
- 4 duże ząbki czosnku
Wszystko przełożyć do 5-litrowego naczynia (najlepiej szklanego, ewentualnie dużego garnka), dodać suchą skórkę chleba razowego, łyżkę cukru, łyżkę soli, uzupełnić wodą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz