piątek, 21 października 2016

Sposób na katar u niemowlaka

 Jesteśmy w trakcie pierwszego choróbska Sary. W zeszłym tygodniu dostała lekkiego kataru, do którego doszedł sporadyczny kaszel. Jak radziliśmy sobie z tą bardzo uciążliwą dla niemowlaka przypadłością?

  Po pierwsze jak najczęściej układałam Sarę na brzuszku aby wydzielina z nosa mogła spływać. Wiadomo, że po nocy nosek był najbardziej przytkany więc codziennie rano robiłam jej inhalację z soli fizjologicznej i dopiero wtedy oczyszczałam nosek za pomocą aspiratora. Poza tym podawałam Sarze witaminę C w kropelkach i smarowałam nosek maścią majerankową. Świetnie sprawdziły się również krople Olbas Oil - wystarczyła kropelka na ubranko i od razu oddychanie przy katarku stawało się łatwiejsze. Na noc smarowałam jeszcze Sarze klatkę piersiową i stópki żelem Aromactiv Baby. Zabiegi te przynosiły rezultat i katar nie nabierał na sile a nawet zaczął się zmniejszać.

 Niestety w niedzielę Sara wstała z mega chrypą i w poniedziałek musiałyśmy się udać po pomoc do pediatry... Ta dopisała nam do naszej kuracji jeszcze syrop przeciwalergiczny Clemastinum i Calcium. Chrypka jednak zamiast się zmniejszać to zaczęła nabierać na sile - pomimo tego, że starałam się jak najbardziej oszczędzać malutkie gardełko i na każde początki marudzenia było branie na rączki lub zabawianie. Od dzisiaj stosujemy inhalacje z Nebbudu i mam nadzieję,że szybko Sara wróci do formy... Po 2 inhalacjach jest już widoczna poprawa więc jestem dobrej myśli ;)

 Sara oczywiście nie lubi gdy oczyszcza się jej nos - do przyjemności to na pewno nie należy. Smak syropu, czyli czegoś zupełnie innego niż mleko mamy, też nie przypadł jej do gustu ale jakoś daje radę wypić go ze strzykawki. Za to z robieniem inhalacji nie ma problemu - siedzi skupiona z wytkniętym językiem i próbuje łapać parę ;) 
Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 17 października 2016

Lipiec

 W lipcu Sara skończyła 1 miesiąc. Jaka była w tym pierwszym swoim miesiącu pisałam już tu. 7 lipca Sara ważyła 4,62 kg i długa była na 58 cm. Z każdym dniem stawała się coraz bardziej kontaktowa, skracała czas snu w ciągu dnia i zaczynała wydawać coraz więcej dźwięków...

W lipcu całe dnie spędzaliśmy na działce i nad jeziorem ciesząc się ładną pogodą. Sarze bardzo to odpowiadało - drzemki pod gruszą albo na huśtawce wprawiały ją w błogostan i dawały mi sporo czasu na relaks z książką czy zabawy z Emilką i Fabiankiem.

Sarze udało się też w lipcu po raz pierwszy pomoczyć nóżki w jeziorze.



Gdy natomiast pogoda nie sprzyjała wypoczynkowi na świeżym powietrzu wówczas urządzałam sobie z dziećmi wycieczki tramwajem lub autem np. do Warmiolandii  albo na wystawę w Galerii Warmińskiej a nawet do kina ;) Sara w czasie tych wypraw (nawet w kinie) była bardzo grzeczna...


 Lipiec to również bardzo ważne wydarzenie dla Sary - chrzest święty. Początek mszy Kluska przespała i obudziła się przed samym chrztem - niestety zaczął się płacz nie dający się opanować. Przez cały chrzest Sara płakała bardzo głośno i była niespokojna. Po powrocie do ławki okazało się co było tego przyczyną. Kundzia wybrała sobie właśnie moment chrztu na zrobienie gigantycznej kupki i to takiej, że trzeba było wyjść i ją przebrać bo aż miała cały bodziak na plecach brudny :| Po przebraniu już się Sara uspokoiła i reszta mszy minęła spokojnie :)

 Lipiec minął nam zatem bardzo intensywnie. Nadszedł sierpień wyczekiwany przez dzieci i przeze mnie a z nim 3 tygodniowy urlop P. :)
Image and video hosting by TinyPic

piątek, 7 października 2016

4 miesiące

 Sara skończyła dzisiaj 4 miesiące.  Waży już 7,5 kg a długa jest na 69 cm. Ubranka nosi w rozmiarze 68 :) Ładnie przesypia noce i budzi się zazwyczaj rac lub dwa razy a po mleku szybko zasypia ponownie.

 Skończył się u Sary etap grzecznego leżenia w jednym miejscu - położona na pleckach na macie przesuwa się po niej wokół swojej osi jak wskazówki zegara. Zaczęła się również obracać z plecków na brzuszek a raz udał się jej obrót z brzuszka na plecy.

Ulubioną zabawką Sary nadal są jej rączki, które dużo czasu spędzają w buzi - z paluchem w buzi jest najbardziej rozgadana ;) Coraz bardziej Sara interesuje się zabawkami. Do jej ulubionych należą plastikowe nóżki myszki oraz motylek z Fisher Price. Nie pogardzi jednak gryzieniem pieluszki czy kocyka :)

 Sara coraz mniej lubi podróże w wózku. Spacer niestety często kończy się płaczem i pchaniem pustego wózka z zadowoloną Sarą w ramionach... Najbardziej zadowolona jest gdy wsadzę ją w mei-tai. Rozgląda się wówczas z zainteresowaniem dookoła szeroko otwartymi oczkami - dla wygody podkładając sobie rączki pod brodę :) Czasem zdarza się jej zasnąć...

 Sara w dalszym ciągu nie lubi zbyt długo leżeć na brzuszku. Szybko zaczyna się denerwować i nerwowo szukać cyca. Wyjątkiem jest leżenie na brzuszku u mamy na kolanach. Leżenie na pleckach na macie też jeszcze Sary nie zajmuje na zbyt długo - przy dobrym humorze potrafi tam jednak poleżeć nawet kilkanaście minut ;) Bardziej lubianym miejscem spędzaniem czasu jest leżaczek. Najchętniej jednak nasza Fruzia spędzałaby dzień na rączkach u mamy lub na kolanach - oczywiście przy ciągłej mojej uwadze i zagadywaniu ;)
Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 3 października 2016

Jesienny weekend

 Za nami piękny jesienny weekend. Wprawdzie nie było za dużo słonka ale za to temperatura na zewnątrz była bardzo przyjemna :)
W sobotę spędziliśmy dzień w gronie rodzinnym świętując urodzinki Fabianka. Było trochę ciasno ale za to bardzo wesoło :)

  W niedzielę udało nam się spędzić sporo czasu na świeżym powietrzu. Był spacerek z dwoma wózkami - dużym i małym... ;)

  Była też wspinaczka w parku linowym. Emilka cała trasę przeszła w tempie ekspresowym. Fabiankowi trzeba było czasem pomagać i silnie dopingować przy niektórych przeszkodach... Oboje byli z siebie jednak równie dumni gdy ponownie stanęli na ziemi :)

  Późnym popołudniem udało się Emilce i Fabiankowi pojechać nawet z tatą na rower do lasu. A ja w tym czasie "ogarniałam" z Sarą mieszkanie po odjeździe gości :)

 Takie weekendy bardzo lubimy :) mam nadzieję, że jesień będzie nas częściej rozpieszczała takimi dniami :)
Image and video hosting by TinyPic