wtorek, 22 marca 2016

Urodziny w Telepizzy

 W niedzielę Emilka świętowała swoje urodzinki z przyjaciółmi :) Początkowo plan był taki aby zaprosić kilkoro dzieci do mieszkania ale szybko z tego zrezygnowaliśmy z powodu zbyt małej ilości miejsca... Ostatecznie zdecydowaliśmy się na imprezę w Telepizzy, którą mamy niedaleko. Zaproszonych dzieci było 6 ale niestety przez choróbska przyszło tylko 4... Było jednak bardzo wesoło i dzieci bawiły się świetnie :)

 Gdy pojawili się już wszyscy goście dzieci powędrowały do kuchni aby samodzielnie przygotować sobie pizzę - klepały więc ciasto, smarowały sosem i układały wybrane przez siebie dodatki. Gdy pizze powędrowały do pieca dzieciaki przyszły do stołu raczyć się smakołykami i opowiedzieć rodzicom co za smakołyki sobie przygotowały w kuchni. Pizza bardzo szybko przywędrowała do nas i mali pizzermani mogli zjeść swoje dzieła. Po jedzeniu nastąpił czas na gry i zabawy. Pracownica Telepizzy zabawiała dzieci - były zagadki, zabawa w kalambury a nawet owijanie kolegi/koleżanki na czas papierem toaletowym :)

 Z tortem w tym roku nie poszalałam - poszłam na łatwiznę i zamówiłam opłatek z nadrukiem aby nie męczyć się z masą cukrową ;) No ale cóż ciąża ma swoje przywileje i można sobie trochę obowiązków odpuścić ;) Emilka i tak była zachwycona gdyż na torcie były jej ulubione postacie z bajki :)

  Takie urodziny w Telepizzy to bardzo dobre rozwiązanie gdy ma się za małe mieszkanie na zaproszenie grupki dzieci :) Mamy zapewnione nie tylko miejsce ale również rozrywkę dla małych gości podczas gdy rodzice mogą sobie poplotkować... Fajnym dodatkiem jest też to, że nie musimy sprzątać po imprezie ;) Cena takiej przyjemności to 10 zł za każde dziecko i dodatkowo 8 zł od dziecka w przypadku gdy decydujemy się na opcję z pizzą :) 
Image and video hosting by TinyPic

wtorek, 15 marca 2016

Dorastanie

 Emilka dzisiaj kończy 7 lat... Na myśl o tym przychodzą mi do głowy słowa "ulotne chwile jak motyle" - te 7 lat upłynęło tak bardzo szybko i tyle w nich chwil których nigdy nie zapomnę... Milka zmienia się w panienkę i ani się obejrzę a będę miała w domu nastolatkę. Zmiana z przedszkolaka w uczennicę była już sporym wydarzeniem i znacząco zmieniała codzienność naszą i Emilki - doszło jej obowiązków i zmniejszyła się ilość czasu na zabawę. Chcąc nie chcąc musiała troszkę spoważnieć... Chociaż nadal zdarzają jej się czasem momenty gdy się zastanawiam czy nie ma przypadkiem dopiero 3 lat i nie przechodzi buntu 3-latka ;)

Wywiad z Emilką
1. Kto jest Twoją ulubioną osobą na Świecie? 
pani Asia (nauczycielka)
2. Jaki jest Twój ulubiony kolor? 
Fioletowy
3. Jaki jest Twój ulubiony program telewizyjny? 
Bajki - Ever after high
4. Jaki jest Twój ulubiony ciuch? 
Sukienka
5. Jaki jest Twój ulubiony sport? 
Pływanie
6. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka? 
Słowianie
7. Co lubisz jeść na śniadanie? 
Płatki z mlekiem
8. Kto jest Twoim najlepszym przyjacielem? 
Wiktoria
9. Kim chciałabyś zostać jak dorośniesz? 
Detektywką
10. Jaka jest Twoja ulubiona książka? 
Księżniczki i smoki
11. W czym jesteś najlepsza? 
W pisaniu
12. Gdzie chciałabyś jechać na wakacje? 
Nad morze
13. Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie? 
Wiadomość, że mama ma Dzidziusia w brzuszku
14. Jeśli wygrałabyś bardzo bardzo dużo pieniędzy co byś sobie kupiła? 
5 gazetek ze smokami z kryształami (
15. Którego warzywa nie znosisz? 
Papryka gotowana
16. Jakie masz marzenie?
Żeby wyjść za mąż za Maksa
17. Jaki jest Twój ulubiony smak lodów? 
Truskawkowe i malinowe
18. Kto jest Twoim największym bohaterem? 
Tata
19. Co lubisz robić z Twoimi najlepszymi koleżankami? 
Jeść razem na przerwie w szkole
20. Jaka jest Twoja ulubiona zabawka? 
Lalka Elsa
Dla porównania - poprzedni wywiad można zobaczyć TU.

 Urodzinki Emilka świętuje dzisiaj tylko z nami. Koleżanki i kolegów zaprosiła na niedzielę do pizzerii. Z babciami i dziadkami będziemy natomiast świętować w Wielkanoc. Urodzinowo będzie zatem u nas prawie przez pół miesiąca w tym roku ;) Jak szaleć to szaleć - w końcu następna impreza urodzinowa dopiero w maju ;)
 Na koniec jeszcze zestawienie mojej małej-dużej córeczki czyli Emilka w wieku 3 dni i w wieku 7 lat :)
Image and video hosting by TinyPic

wtorek, 8 marca 2016

Ciążowo

 Kończę właśnie 26 tydzień ciąży. Ta ciąża mija mi niestety jeszcze szybciej niż poprzednie. Co najważniejsze - czuję się świetnie a Maleństwo rośnie zdrowo. Emilka i Fabianek nadal są zafascynowani Dzidziusiem w brzuchu i nie ma dnia bez rozmów z nim czy przytulasów ;) A jest się do czego przytulać gdyż brzusio jest już konkretny a Maluszek lubi stukać do siostry i brata gdy ci do niego mówią :)
26 tc
 W końcu stanęliśmy na nogi po choróbskach, które nam dokuczały przez ostatnie 2 tygodnie. Wykorzystaliśmy zatem weekend na zrobienie kilku zdjęć. Emilka i Fabian mieli dużo frajdy z malowania po brzuchu ;) Mam nadzieję, że gdy zrobi się cieplej to uda nam się zrobić jeszcze jakieś zdjęcia w plenerze :)

 Wiemy już w końcu kto zawita do nas w czerwcu. Emilka cały czas obstawiała dziewczynkę a Fabianek chłopca - sprawdziło się przewidywanie Emilki. W czerwcu przywitamy na świecie kolejną panienkę :) Emilka jest w 7 niebie a Fabiś troszkę rozczarowany... Pocieszył go trochę wybór imienia dla siostrzyczki, która będzie nazywała się tak jak jego koleżanka z przedszkola :)

 Znaleźć imię dla kolejnej dziewczynki w rodzinie nie było łatwo. Musiało ono bowiem pasować nie tylko do nazwiska ale także do imion rodzeństwa. Z racji tego, że imiona Emilia i Fabian nie należą do popularnych również imię dla naszego trzeciego dziecka musiało takie być. Odpadły więc wszelakie imiona staropolskie... Imię Sara spodobało się całej naszej czwórce a najbardziej Fabiankowi, który ma koleżankę o tym imieniu. Ja początkowo chciałam imię Milena ale Emilka stwierdziła, że dwie Mile w rodzinie to za dużo ;) Braliśmy pod uwagę jeszcze Ninę i Klarę... Wybór padł jednak ostatecznie na Sarę i od tego momentu dzieciaki do brzucha mówią Sarunia lub Sarusia ;) Emilka zachwycona tym, że imię Sara po hebrajsku oznacza księżniczka ;)

 Gdy tylko poznaliśmy płeć Dzidziusia na ostatnim USG 23 lutego to od razu udałam się na pierwsze zakupy aby uczcić ten dzień ;) Kupiłam kilka bodziaków typowo dziewczęcych - reszta zakupów czeka na zrobienie listy ;)

 Na koniec jeszcze filmik z ostatniego badania USG - Sara wygląda na nim kosmicznie ale widać troszkę jej uśmiechy ;)
Image and video hosting by TinyPic

wtorek, 1 marca 2016

Chorobowo

 Długo udało nam się bronić przed choróbskami - niestety w końcu dopadły i nas. Zaczęło się tydzień temu od Emilki i temperatury prawie 40 C, do tego doszedł kaszel i zapalenie krtani. Mila spędziła zatem tydzień w domu na antybiotyku. W piątek gorączka dopadła P. i przerodziła się w grypę żołądkową trwającą prawie cały weekend. Aby było ciekawie to w niedzielę do grona chorych dołączył Fabian z gorączką i infekcją zatok...

 Ciężki tydzień za mną zatem - bieganie do pediatry i do apteki, poprawianie nastroju chorującym, bieganie do szkoły po lekcje dla Emilki aby zaległości się nie nagromadziły i oczywiście wymyślanie posiłków mogących skłonić chorujących do jedzenia... Nie było czasu na sprzątanie i konkretne zakupy a bałagan w mieszkaniu i prawie pusta lodówka to coś czego nie znoszę :| Do tego brak spacerów czy dłuższych wyjść na świeże powietrze...

 Przez moment i mnie zaczęło coś rozkładać więc zaczęłam się wspomagać miodem, cytryną i domowymi sokami z malin oraz z czarnego bzu. Niestety konieczne były też farmaceutyki, w których ciężarne nie mają za dużego wyboru. Padło na Prenalen tabletki do ssania i saszetki... Najważniejsze, że jakoś udało mi się wybronić przed choróbskiem i mogłam pełnić rolę całodobowej pielęgniarki ;) Mam nadzieję, że moja wygrana jest ostateczna i nic mnie nie zaskoczy w najbliższych dniach...

 W przypadku przedszkolaka chorowanie nie stwarza problemów gdyż nie niesie ze sobą jakichś zaległości. Niestety w przypadku ucznia każdy dzień nieobecności w szkole to spore zaległości... Po jednym dniu Emilka miała do zrobienia np. 5 stron A4 w ćwiczeniach z matematyki, 1 stronę w ćwiczeniach z języka polskiego i pół strony w zeszycie z matematyki. Gdybym na weekend dała Emilce do zrobienia ćwiczenia i zadania z całego tygodnia to byłoby niewesoło - już sama ich ilość by ją zniechęciła i przyczyniłaby się do jęków rozpaczy ;) Dobrze, że do szkoły mamy 5 minut piechotą i mogłam codziennie po lekcjach dowiadywać się od pani Asi co dzieci w danym dniu robiły... Emilka jest na szczęście na tyle duża, że zostanie już na chwilę sama w mieszkaniu.
Image and video hosting by TinyPic