niedziela, 27 kwietnia 2014

17/52

 Emilka i Fabian nie mogą doczekać się powrotu P. Zresztą ja również ;) Milcia codziennie przez telefon zdaje tacie relację z minionego dnia. Fabiś natomiast za każdym razem gdy wraca do domu sprawdza czy tata nie ukrył się gdzieś w pokoju lub kuchni... I zawsze zawiedziony stwierdza "nie ma taty". Już nie mogę się doczekać ich powitania ;)
Fabiś złapany na gorącym uczynku - w Emilki królestwie ;)
Milcia zapatrzona w bajkę :)
Image and video hosting by TinyPic

piątek, 25 kwietnia 2014

Sama

 Od powrotu do Olsztyna nie mam na nic czasu - na zakupy, na sprzątnięcie mieszkania, na nowy post na blogu, na plac zabaw... Dzieciaki miały popołudniowe zajęcia w przedszkolu i do domu wracałam po 18:00. Zanim ich wykąpałam , zrobiłam kolację i wyczekałam momentu gdy zasnęły sama już nie miałam siły na nic i szłam spać. Miałam nadzieję, że w weekend nastąpi jakaś zmiana - obowiązki rozłożą się na dwoje i będę mogła nadrobić zaległości chociażby w zakupach czy ogarnięciu bałaganu :| Niestety P. nie wraca jutro z delegacji, w której jest od środy. Zjawi się w domu prawdopodobnie dopiero w środę wieczorem :( Mam nadzieję, ze do tego momentu uda mi się jakoś uporać z listą rzeczy do zrobienia chociaż w połowie ;)

 Muszę pochwalić Emilkę i Fabiana - w podróży zachowują się rewelacyjnie. Zakończył się etap jęków, płaczu i buntu przed siedzeniem w foteliku. Dzielnie i w dobrych humorach znieśli naszą ostatnią ponad 4 godzinną podróż do moich rodziców a później do Olsztyna :) Podziwiali widoki za oknem, rozmawiali, śpiewali i wygłupiali się :) Nie musiałam ich zabawiać czy zapychać przekąskami tak jak do tej pory. Całą podróż przesiedziałam z przodu obok kierowcy co nie udało się mi od kilku lat ;) Fabiś rozbawiał nas swoimi pytaniami: "Mamo gdzie jedziesz? Bo ja do babci"; "Tato gdzie jesteś?" (tata siedzi z przodu i kieruje) i wiele których nie pamiętam ;)

 Od kiedy P. wyjechał w delegacje Fabian mnie testuje - próbuje wymusić płaczem swoją wolę, dostaje histerii gdy mu odmawiam. Nie chce ze mną współpracować i robi rzeczy odwrotne do tych o które go proszę np. proszę aby przyszedł się ubrać on ucieka do łóżka albo zakłada piżamę, odmawia umycia zębów, nie chce wejść na nóżkach do sali przedszkolnej tylko domaga się aby go wnieść a gdy tego nie robię rzuca się na podłogę i wrzeszczy, straszy Milę że chce ją opluć... Męczy mnie to okropnie tym bardziej, że muszę sobie radzić z tym sabotażem sama. Na dodatek często gdy mam ograniczony czas. Tłumaczenia Fabian nie chce słuchać - gdy do niego mówię wścieka się jeszcze bardziej. Czekam więc aż się wywrzeszczy i wtedy z nim rozmawiam. Po takich napadach złości Fabian jest już grzeczniutki i daje sobie wytłumaczyć dlaczego o coś go proszę czy też czegoś mu odmawiam i przyjmuje to do wiadomości bez  problemu. Mam nadzieję, że szybko ten etap mu przejdzie bo jak nie to osiwieję...

 Milcia i Fabi tęsknią za tatą chociaż minęło dopiero kilka dni gdy go nie ma w domu. Fabian wraca do domu i biegnie sprawdzić czy tata na pewno nie wrócił z pracy... Emilka codziennie dzwoni i opowiada co robiła. Najfajniejsza była jej reakcja gdy dowiedziała się, że P. jest w fabryce produkującej słodycze - "Tato naprawdę jesteś w fabryce czekoladek? Ja chcę do ciebie!" i oczywiście wielkie błyszczące oczy ;)


 Po powrocie do Olsztyna zastaliśmy taki oto widok na naszym balkonie:
Image and video hosting by TinyPic

wtorek, 22 kwietnia 2014

Lany poniedziałek

 Wielkanocny poniedziałek zaskoczył nas poprawą pogody. Po deszczowej nocy i poranku pokazało się słonko, które bardzo szybko obsuszyło kałuże. Pozwoliło to nam spędzić cały dzień na spacerach przerywanych pysznym jedzonkiem w domku u moich rodziców. Były spacery z Perełką, dyngusówkami, rowerami, hulajnogami i bez dodatkowych gadżetów ;) Były też oczywiście zabawy na podwórku :)

 Rowerek biegowy i hulajnoga zabrane z Olsztyna bardzo się przydały - warto było wieźć je ze sobą taki kawał drogi ;) Fabiś na swoim rowerku nabrał już takiej wprawy, że rozpędza się i podnosi do góry nogi :) Mila oczywiście nie chciała cały czas jeździć na hulajnodze. Skorzystała wtedy z rowerka swojego kuzyna Michałka ;) Zresztą z tego rowerka korzystała nie tylko ona ;)

 Oczywiście trzeba było też poćwiczyć równowagę na torach kolejki wąskotorowej ;)

 Na spacerkach mogliśmy nacieszyć oczy wiosennymi widokami ;) Aż nie chce mi się wracać do Olsztyna... :|

Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Wielkanocna niedziela

 Wielkanocna niedziela minęła nam bardzo sympatycznie :) Świetnie obrazują to zrobione tego dnia zdjęcia... Nie będę się więc rozpisywać tylko zasypię Was fotkami ;)




 Niestety wieczorem pogoda już się popsuła - zawitały do nas deszcz i wiatr :( A mieliśmy w planach śmingus dyngus na świerzym powietrzu :|
Image and video hosting by TinyPic