W ostatnim poście obiecałam, że wracam z regularnymi wpisami. Niestety pomimo braku pracy - tak ponownie jestem bezrobotna, nie mogę zebrać się aby usiąść do pisania... Wszystko przez złe samopoczucie, które mnie nęka - bóle głowy i żołądka, rozbicie i ogólna niemoc. Nie wiem czy to przez pogodę czy przez stresy ale mam nadzieję, że wkrótce poczuję się lepiej. Najgorsze jest to, że odbija się to również na Emilce i Fabianku - czekają kartki świąteczne do zrobienia, pieczenie pierników i pisanie listu do Św. Mikołaja.
Sytuacji nie poprawia to, że w przyszłym tygodniu czeka mnie druga wyprawa do szpitala w Ameryce na czterodniowe badania Emilki pod kątem alergii. Na weekend zaplanowane jest również malowanie pokoju dzieciaków i przestawianie mebli gdyż w końcu w przyszłym tygodniu mają się u nas pojawić zamówione dla dzieciaków biurko i szafa... Oby ta niemoc szybko mnie ominęła bo już mnie męczy ciąga walka ze sobą :|
Sytuacji nie poprawia to, że w przyszłym tygodniu czeka mnie druga wyprawa do szpitala w Ameryce na czterodniowe badania Emilki pod kątem alergii. Na weekend zaplanowane jest również malowanie pokoju dzieciaków i przestawianie mebli gdyż w końcu w przyszłym tygodniu mają się u nas pojawić zamówione dla dzieciaków biurko i szafa... Oby ta niemoc szybko mnie ominęła bo już mnie męczy ciąga walka ze sobą :|