czwartek, 23 sierpnia 2012

W Żninie

We wtorek byliśmy odwiedzić ciocię i w drodze powrotnej wybrałam się z dzieciakami nad jeziorko. Nie byłam na to przygotowana - nie mieliśmy ani strojów kąpielowych, ani koca czy ręczników. Było jednak tak gorąco, że żal było nie schłodzić się chociaż przez chwilkę ;)

 Dzisiaj natomiast wybrałam się z Emilką do fryzjera :) Emilka grzecznie siedziała na fotelu dobre 30 minut - dała sobie podciąć włosy a nawet zapleść pięknie włoski :) Mam wrażenie, że Pani dłużej obcinała włosy jej niż mi ;) Jak się Wam podobają nasze nowe fryzurki? ;)

post signature

10 komentarzy:

  1. Emilka, jak ładnie wygląda w warkoczyku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze ja nie potrafię jej tak uczesać :|

      Usuń
  2. Nie ma jak ochłodzenie w jeziorku:)
    śliczny warkoczyk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na upały najlepsza opcja :) Nie wyobrażam sobie mieszkać gdzieś gdzie nie ma jezior :)

      Usuń
  3. Piękny ten warkocz! Ja też nie umiem takich pleść:/ A Ty jaka opalona :) Widać,że całe dnie na świeżym powietrzu spędzasz:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie prawie cały dzień jesteśmy na świeżym powietrzu :)

      Usuń
  4. warkocz majstersztyk!
    może nauczysz się na YouTube. na pewno jakieś filmiki są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę poszukać - chociaż pewnie nie jest łatwo zapleść coś takiego ;)

      Usuń
  5. fajny warkoczyk :) ja niedługo chyba mojemu Maksiowi będę musiała takie zaplatać, tak mu włoski urosły hehe...chyba też czas na wizytę u fryzjera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U chłopczyka taka fryzura wyglądałaby jeszcze ciekawiej niż u dziewczynki ;)

      Usuń