sobota, 7 stycznia 2017

7 miesięcy

 Sara kończy dzisiaj 7 miesięcy. Waży 9 kg i długa jest na 75 cm, a więc sporo urosła od zeszłego miesiąca. Apetyt na posiłki niemleczne już jej się poprawił - chętnie zjada kaszki same lub z dodatkiem owoców, obiadki ze słoiczków oraz owocki. i jogurty Z owoców najbardziej lubi jabłko z bananem, samego banana a także gruszkę. Je je chętnie ale na razie tylko w postaci papki - podane w kawałkach poprzez gryzaka jak na razie jej nie skusiły. Gdy nie jest głodna albo już się najadła to spryciula zaciska usta i kręci głową "nie nie"...

 Sara staje się z każdym dniem coraz bardziej kontaktowa i wygadana. Tworzy ciągi sylabowe a także wyrazy podobne do tych wypowiadanych przez nas np. daj, ne, je, ziazia,dadada, lalala, łałała itp. Gdy widzi Emilkę lub Fabiana i chce zwrócić na siebie ich uwagę to potrafi głośno wołać EEEE :) Bardzo lubi gdy rodzeństwo jej śpiewa lub bawi się z nią w podawanie wyrzucanej zabawki...



 Jedną z najnowszych umiejętności Sary to stabilne siedzenie a także samodzielne siadanie z leżenia na plecach. W dalszym ciągu nie lubi leżenia na plecach ani nie próbuje się czołgać czy raczkować. Prawie cały czas spędza na siedząco a położona po kilku minutach znowu siada.


 Z Sary zrobił się bardzo ciekawski brzdąc. Zaczął się u niej etap wszędobylskich rączek. Chwyta wszystko co jest w jej zasięgu i wyda jej się ciekawe - talerz ze stołu, kubek z którego ktoś próbuje się napić, sztućce leżące na stole a najlepiej cały obrus... Siedzenie z nią na kolanach przy stole jest więc baaardzo problematyczne ;)

 Ostatni tydzień był dość ciężki - Sara była marudna, nie miała apetytu... Ząbki dawały jej się we znaki. Na szczęście jeden już się dzisiaj przebił a drugiego widać już na dziąśle więc to kwestia najbliższych dni. Sara ma zatem już 3 zęby a czwarty wkrótce się pojawi :)
Image and video hosting by TinyPic

środa, 4 stycznia 2017

Poświątecznie

 Czas Świąt, Sylwestra oraz dni między nimi minęły nam bardzo miło i sympatycznie w rodzinnej atmosferze. Nie tylko Emilka i Fabian mieli w tym czasie wolne od szkoły i przedszkola - P. również miał urlop. Dzięki temu mogliśmy w ciekawy sposób spędzić czas poza domem. Ja sama z trójka dzieci na pewno ograniczyłabym się do spacerów lub zabaw w domu :)

 Święta spędziliśmy tradycyjnie u teściów i jak zawsze było bardzo sympatycznie i radośnie. Dzieciaki zachwycone nocowaniem u babci i dziadka. Nie zabrakło też czasu na wspólne zabawy prezentami otrzymanymi od Mikołaja czy też na wspólne granie w gry planszowe. Szkoda tylko, ze pogoda nie sprzyjała wspólnym spacerom...

 Sylewestra i Nowy Rok również spędziliśmy u teściów. Nie zabrakło tańców i szaleństw przy muzyce z telewizyjnych obchodów Sylwestra. O północy oczywiście lampka szampana, życzenia i podziwianie fajerwerków z okien mieszkania. Sara północ przespała ;) Emilka i fabian nie spieszyli się do łóżek i przedłużali zabawę tak długo jak się da - w łóżku wylądowali dopiero po 1 w nocy :)

 Dni pomiędzy Bożym Narodzeniem a Sylwestrem spędziliśmy u siebie w mieszkaniu. Wykorzystaliśmy ten czas na wizytę w Planetarium i Obserwatorium. Odwiedziliśmy również kino i gokarty a Paweł wybrał się z Emilką i Fabim na basen :) Oczywiście nie mogło zabraknąć pierwszej tej zimy wyprawy na łyżwy. Po tak spędzonych dniach dzieciaki nie mogą się doczekać zimowych ferii i kolejnych atrakcji :)
Image and video hosting by TinyPic