niedziela, 26 sierpnia 2012

W domu...

Jesteśmy znowu w Olsztynie. Podróż minęła nam nadspodziewanie dobrze :) Fabian pobił swój rekord jeżeli chodzi o spanie w samochodzie - na początku podróży spał 1,5 godziny i na koniec jeszcze jakieś 45 minut :) W międzyczasie nie jęczał zbyt dużo... Emilka spała godzinkę i jak zwykle w aucie była grzeczna :) Jakby tak wyglądała każda nasza podróż to możemy jeździć gdzieś dalej nawet co tydzień ;)
Teraz czeka mnie najtrudniejsze zadanie - rozpakowanie walizek i ogarnięcie mieszkania. Poza tym jeszcze musimy jutro jechać kupić nową lodówkę. Przydałoby się też kupić dla Fabiana buty bo  chodzi po dworze na dwóch nóżkach - narazie w skarpetkach albo na boso ale jest coraz chłodniej więc trzeba osłonić nóżki :) Emilce trzeba też kupić jeszcze kilka rzeczy do przedszkola np. kalosze... Ciekawe kiedy się z tym wszystkim uporam?
We wtorek, środę i czwartek czekają mnie i Emilkę dni adaptacyjne w przedszkolu. Jestem bardzo ciekawa jak po tej przerwie wakacyjnej Emilka zareaguje na przedszkole. Mam nadzieje, że obędzie się bez większych awantur z jej strony. We wtorek dowiem się w końcu w której grupie jest Emilka, kto będzie jej przedszkolanką, jaki ma znaczek itd. Chyba bardziej się niecierpliwię do tej chwili niż moje dziecko ;)
post signature

11 komentarzy:

  1. To ważny tydzień przed Tobą. Ja z koeli niedługo idę na dni adaptacyjne do żłobka i już się boję, bo wiem jak Ana zareaguje na żłobek:(
    PS> Zapraszam na konkurs. Ty jako mama dwójki cudownych dzieciaków na pewno będziesz miała dużo pomysłów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tymi dniami adaptacyjnymi to się rodzice bardziej od dzieci denerwują ;) Mam nadzieję, że i u Was i u mnie nie będzie źle ;)

      Usuń
  2. Po wakacjach czeka cię dużo pracy ale dasz radę! Fajnie, że Fabianek dobrze zniósł podróż.

    OdpowiedzUsuń
  3. a co to są dni adaptacyjne? mama idzie z dzieckiem?
    udanych zakupów.
    ps. nie lubię kupować tego, co muszę, bo nigdy nie ma czego akurat szukam. a gdy nie mam w planach zakupów, to znowu są cudne rzeczy, a portfel nie pozwala. i jak tu dogodzić kobiecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dni adaptacyjne polegają na tym, że rodzic zostaje z dzieckiem w przedszkolu. Co do zakupów to mam tak samo jak Ty :)

      Usuń
  4. To super, że już w domu wypoczęci, zapewne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uporasz sie pewnie z tym wszytskim w mgnieniu oka :)
    Powodzenia na dniach adaptacyjnych! Trzymam kciuki zeby Emilce sie spodobalo w przedszkolu!

    OdpowiedzUsuń
  6. powodzenia w przedszkolu dziewczyny i oby wszystko szybko sie znalazlo co chcecie kupic:)

    OdpowiedzUsuń