Leżę sobie wczoraj w nocy w łóżku i oglądam telewizję. Dzieciaki śpią - cisza, spokój. Nagle jakieś poruszenie w łóżeczku Fabianka. Patrzę w jego kierunku i oto widok jaki mi się ukazał:
Malutka rączka trzyma się brzegu łóżeczka ;) Pomyślałam oczywiście, że już po jego spaniu i mojej ciszy. Podchodzę do łóżeczka i patrzę a on dalej śpi. Wymyślił sobie po prostu nową pozycję snu :) Wygląda ona następująco:
ważne, że skuteczna :)
OdpowiedzUsuńznam tą pozycję aż za dobrze :) u nas było jeszcze skrobanie w ochraniacz od łóżeczka, tuż przed zaśnięciem
OdpowiedzUsuń