Stresujące dni nastały w mojej rodzince... Neurolog dzisiaj wysnuł przypuszczenie, że mój chrześniak może mieć dystrofię mięśni. Poczytałam troszkę o tym i jestem przerażona. Jutro będziemy zapisywać go na badania w Warszawie. Mam nadzieję, że terminy nie będą kosmiczne i uda się szybko wykluczyć tą straszną diagnozę :| Boże żeby tylko okazało się, że to durny wymysł lekarza i skończy się na niepotrzebnym stresie ...
W Warszawie na ten rok nie ma już wolnych terminów i można dzwonić dopiero w styczniu 2014 roku. Dla mnie to po prostu jakaś pomyłka z tymi terminami. Będziemy szukać jakieś innej placówki i rozmawiać z neurologiem - może on będzie miał jakiś pomysł :| A może ktoś kto mnie czyta może polecić jakąś dobrą poradnię chorób mięśni? Jakoś ciężko wyobrazić sobie tak długie czekanie na badania... :|
W Warszawie na ten rok nie ma już wolnych terminów i można dzwonić dopiero w styczniu 2014 roku. Dla mnie to po prostu jakaś pomyłka z tymi terminami. Będziemy szukać jakieś innej placówki i rozmawiać z neurologiem - może on będzie miał jakiś pomysł :| A może ktoś kto mnie czyta może polecić jakąś dobrą poradnię chorób mięśni? Jakoś ciężko wyobrazić sobie tak długie czekanie na badania... :|
Niech Twoje życzenia się spełnią:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby wszytsko bylo ok.
OdpowiedzUsuńAgula również bardzo mocno trzymam kciuki, aby nic się z takich rzeczy nie potwierdziło. Ściskam Was mocno i tulę :**
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za chrześniaka!
OdpowiedzUsuń:( oby się nie potwierdziło
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki bardzo mocno!!! Ucałuj dzieciaki i chrześniaka:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć, że będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńBardzo mocno trzymam kciuki za to, żeby jak najszybciej wykluczyli dystrofię. I życzę Wam dużo siły do przetrwania tej nerwówki
OdpowiedzUsuńbądź dobrej myśli, mojej chrześnicy też wymyślali lekarze choroby, na szczęście się nie potwierdziło, natomiast rozpoznać zapalenia płuc nie potrafią, właśnie chrześnica jest w szpitalu bo lekarka stwierdziła że dwu tygodniowa gorączka to infekcja dróg górnych, dobrze że poszli rodzice z dzieckiem do innego lekarza okazało się że to zapalenie płuc ;-/
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko trafić na dobrego lekarza :| Z chrześniakiem kilka razy byli u ortopedy z powodu problemów z chodzeniem i ten zanim jeszcze zbadał dziecko czy też spojrzał na skierowanie zapytał "co oni tu robią i kto ich w ogóle przysłał"
UsuńTo jest chore. dzieci tak szybko się rozwijają, jeżeli cokolwiek jest nie tak, trzeba leczyć od razu, a tu takie terminy? Że za to nie ma kar, ten kraj mnie nie przestaje zadziwiać.
OdpowiedzUsuńMnie to też ciągle tak samo dziwi :|
Usuń