Od czwartku pogoda zaczęła się u nas niestety psuć. W piątek ledwo zdążyliśmy pozrywać wiśnie przed deszczem... I tak jak zaczęło padać tak pada cały czas z małymi przerwami. Nie przeszkodziło nam to jednak wyruszyć wczoraj wieczorem na spacerek. Zabawa była super - dzieciaki zadowolone z biegania po mokrej trawie i polu a także skakaniu w kałuży wodno-błotnej ;) Dawno się tak nie uśmiałam jak na wczoraj na widok Fabianka po podskokach w błocie ;)
Dzisiaj było niestety mniej przerw w deszczu i ze spaceru zrezygnowałam, ponieważ kalosze jeszcze od wczoraj nie zdążyły wyschnąć. Fabianek jednak postanowił wykorzystać chwilę nieuwagi i wyślizgnął się na podwórko w samych skarpetkach gdy nikt nie patrzył :) Dziadek się nad nim zlitował i wziął go na przejażdżkę motorkiem :) Emilka gdy to zobaczyła postanowiła dołączyć do braciszka a ja ruszyłam w pogoń za nimi z aparatem w dłoni :)
U nas też pada, dziś troszkę słonecznie, ale fajnie, że mimo przeszkód pogodowych miło spędzacie czas;)
OdpowiedzUsuńŻadna pogoda nam nie straszna jeżeli tylko dzieciaki są zdrowe ;)
UsuńFabian umorusany błotem wygląda tak uroczo :)
OdpowiedzUsuńMi też ten widok bardzo się spodobał :) Zwłaszcza gdy zobaczyłam jego zadowoloną minę ;)
UsuńJakie fajne błotne potworki :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTe zdjęcia są fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńBuszujący w zbożu:) :*
Gdy tak na nich patrzyłam to przypomniał mi się film "Dzieci z pola kukurydzy" ;)
UsuńNiezły motorek, ale Fabianek umazany błotem po czubek głowy przebija wszystko!
OdpowiedzUsuń