Ostatnio próbujemy wykorzystać na spacery każdą chwilę gdy tylko słonko pojawi się na niebie. Wczoraj dzieciaki (w tym mój chrześniak Michał) wybrały się z dziadkiem i tatą (wujkiem) na spacer do lasu :) Pozwoliło to mi i mojej mamie na dokończenie przygotowań do imprezy urodzinowej Fabianka. Poza tym Fabianek zaliczył drzemkę na świeżym powietrzu i dzięki temu miał dobry humorek :) Emilka znalazła małą żabkę, którą pokazywała Fabiankowi i Michałowi. Nad stawem udało im się natomiast spotkać żółwia...
Dzisiaj na spacerek wypraliśmy się wszyscy - ja, P., Emilka, Fabian, moja bratowa Ewa, Michałek i moi rodzice :) Niestety spacer był krótszy niż wczorajszy ponieważ dzisiaj było chłodno i wietrznie...
Zapomniałam dodać, że wczoraj w końcu w Fabiankowej paszczy pojawił się 9 ząbek - prawa górna czwórka :) Męczyła go prawie miesiąc także jej pojawienie się cieszy nam ogromnie :)
Przypominam o moim candy :)
Spacerki fajna rzecz:) A dzieciaczki przesłodkie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacerki :)
OdpowiedzUsuńlubię takie spacery. w sobotę także udało nam się skorzystać z pogody. niestety od wczoraj E walczy z katarem :/
OdpowiedzUsuńU nas też nadal katar... My jednak z katarem i tak chodzimy na spacerki :)
Usuńwczoraj MAJKA świętowała rozpoczęcie 10. miesiąca życia, spacerowaliśmy całe popołudnie, pogodna dopisała.
OdpowiedzUsuńwidać maluch strasznie się lubią!