Emilka od wczoraj chodzi już do przedszkola. Oczywiście rano ciężko jej się wstaje bo jest przyzwyczajona do spania nawet do 9:00-9:30. Pobudkę robię jej teraz o 6:15. Gdy ją dobudzę to szybciutko idziemy zrobić siusiu, myję ją, ubieram i jedzie do przedszkola. Założenie jest takie, że rano wozi ją tata przed pójściem do pracy a ja z Fabiankiem chodzę po nią do przedszkola na 15:00. Wczoraj taki układ się sprawdził. Emilka oczywiście jęczała w przedszkolu, że chce do mamy ale tylko przez chwilę gdy P. ją zostawiał. Dzisiaj niestety od rana był taki płacz i histeria, że P. nie mógł jej wpiąć do fotelika w aucie. Mila chciała abym to ja ją zawiozła do przedszkola i koniec. Z racji tego, że P. nie chciał się po raz kolejny spóźnić do pracy zadzwonił po mnie abym zeszła i ją zawiozła. On natomiast został ze śpiącym Fabiankiem. Przez całą drogę w aucie tłumaczyłam jej, że tatuś musi ją rano zawozić bo prosto z przedszkola jedzie do pracy. Mama z kolei musi zostać z Fabianem w domu bo jak się on obudzi to będzie chciał mleczka i będzie płakał jak go nie dostanie... Mam nadzieję, że to tłumaczenie do niej trafiło i jutro już da się zawieźć do przedszkola tatusiowi :| Dzisiaj jednak było tak jak chciała Emila i to ja ją odprowadziłam na salę - o dziwo w przedszkolu obyło się bez ani jednej łezki. A tu kilka zdjęć z dnia wczorajszego:
A tu Fabianek na placu zabaw koło przedszkola Emilki:
Może się dostosuje :) Zapraszam na konkurs do mnie : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
Usuńmam wrażenie, że na pierwszych zdjęciach Emilka przestraszona lekko jest.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Twoje tłumaczenie odniesie oczekiwany efekt.
przez pierwsze dni w przedszkolu mają jakieś zabawy integracyjne?
Pierwsze dwa zdjęcia są zrobione przed wyjściem Emilki do przedszkola. Pozostałe natomiast już po przedszkolu :) Co do zabaw to Panie coś im organizują na sali - narazie nie wychodzą z nimi na plac zabaw bo chcą najpierw przyzwyczaić dzieci do nowego miejsca i nowych zasad...
Usuńspokojnie na pewno wszystko się unormuje, trzeba dać małej czas na oswojenie się z nową rzeczywistością. towarzyszy jej strach że mama jednak nie przyjdzie, stąd ten płacz.
OdpowiedzUsuńPewnie faktycznie boi się, ze nie przyjdę...
Usuńtylko cierpliwość cię uratuje, a córcia w końcu zrozumie że nie taki diabeł straszny :)
UsuńBędzie dobrze przyzwyczai się tylko potrzebuje troszkę czasu.
OdpowiedzUsuńFajne fotki a Fabian już taki duży! Normalnie facet jak nic:)
A mi się wydaje, że Fabian stanął w miejscu jeżeli chodzi o rośnięcie :)
UsuńDuży jest, duży :) Emilka jest bardzo dzielna, trzymam kciuki za nią. I taka śliczna jest :)
Usuńfajne dzieciaki - zapraszam do siebie świat oczami dziecka http://wikipisz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńslodziakczki:)))
OdpowiedzUsuń:)
Usuń