Wczoraj z Emilką urządziłyśmy sobie babskie popołudnie :) Na 12:15 wybrałyśmy się do kina na "Dzwoneczek i sekret magiczne skrzydeł". Bajka bardzo się nam podobała i nawet przez minutę czas się nam nie dłużył :) Po kinie pojechałyśmy sobie na frytki i na lody. Wróciłyśmy do domu bardzo zadowolone ze wspólnej wyprawy - mogłyśmy sobie spokojnie porozmawiać i pobyć tylko we dwie chociaż przez kilka godzin. Milcia poopowiadała mi trochę o przedszkolu... :) Fabianek też się nie nudził - był z tatusiem na spacerku, zaliczył drzemkę i zjadł obiadek. Gdy wróciłyśmy z Emilką do domku przywitał nas radosnym uśmiechem :)
Od wczoraj zaczął się mojemu mężowi urlop tacierzyński - do końca września będzie z nami w domku aby integrować się z Fabiankiem :) Emilka nie będzie więc musiała przez 2 najbliższe tygodnie chodzić do przedszkola na 6:30. Będziemy ją wozić na 7:30-8:00 bez presji tego, że P. spóźni się do pracy :) Strasznie się cieszę na te 2 tygodnie spędzone wspólnie w domku - to prawie jak drugi urlop :) Jutro powinniśmy mieć zamontowane meble w dużym pokoju więc tatuś będzie z synkiem integrował się na spacerku a ja będę mogła w spokoju przepakować szafy i posprzątać mieszkanie. Zrobię od razu przegląd ubrań i popakuję te za małe oraz te na letnie upały :) Później będzie można się troszkę po relaksować i porobić coś wspólnie a pod koniec następnego tygodnia trzeba będzie zacząć przygotowywać się do imprezy z okazji pierwszych urodzin Fabianka :) Na szczęście nie będę musiała robić tego sama bo przyjedzie moja mama aby pomóc mi w przygotowywaniu jedzonka na imprezę. Zaproszenia oczywiście muszę wysłać już w tym tygodniu ;)
Fabian ma ostatnio manię odpinania pampersa - potrafi to zrobić nawet przez ubranie. Przed chwilą też to zrobił - a po czym się zorientowaliśmy tym razem? Po zgubionej zawartości w którą udało się nam wdepnąć... :| Drugim ulubionym zajęciem synka jest wrzucanie różnych przedmiotów do toalety. Wylądowały już tam buty, kapcie i niezliczone zabawki. Na szczęście udało nam się przeszkodzić w kilkukrotnych próbach utopienia pilota od telewizora... Trzecią rozrywką Fabiana jest uporczywe otwieranie szafki w kuchni i wyciąganie surowych ziemniaków oraz próba ich konsumpcji. Gdy uda mu się ugryźć takiego ziemniaka to ten mu oczywiście nie smakuje - zostaje wypluty i odłożony do wiaderka. Na tym próba się nie kończy - musi bowiem sprawdzić czy kolejne ziemniaki nie będą przypadkiem lepiej smakować. Następną czynnością jest bieganie po kanapie a czasem nawet po poduszkach poprzewracanych na kanapie - czynność ta przyprawia mnie o zawał serca. Fabian straszy mnie jeszcze wchodzeniem na dziecięce krzesełko i stawaniem na nim aby szarpać za jego oparcie. Ciekawa jestem kiedy w końcu nie zdążę zareagować i zdjąć go z niego i wyląduje nosem na podłodze razem z krzesłem... :|
Fabian ma ostatnio manię odpinania pampersa - potrafi to zrobić nawet przez ubranie. Przed chwilą też to zrobił - a po czym się zorientowaliśmy tym razem? Po zgubionej zawartości w którą udało się nam wdepnąć... :| Drugim ulubionym zajęciem synka jest wrzucanie różnych przedmiotów do toalety. Wylądowały już tam buty, kapcie i niezliczone zabawki. Na szczęście udało nam się przeszkodzić w kilkukrotnych próbach utopienia pilota od telewizora... Trzecią rozrywką Fabiana jest uporczywe otwieranie szafki w kuchni i wyciąganie surowych ziemniaków oraz próba ich konsumpcji. Gdy uda mu się ugryźć takiego ziemniaka to ten mu oczywiście nie smakuje - zostaje wypluty i odłożony do wiaderka. Na tym próba się nie kończy - musi bowiem sprawdzić czy kolejne ziemniaki nie będą przypadkiem lepiej smakować. Następną czynnością jest bieganie po kanapie a czasem nawet po poduszkach poprzewracanych na kanapie - czynność ta przyprawia mnie o zawał serca. Fabian straszy mnie jeszcze wchodzeniem na dziecięce krzesełko i stawaniem na nim aby szarpać za jego oparcie. Ciekawa jestem kiedy w końcu nie zdążę zareagować i zdjąć go z niego i wyląduje nosem na podłodze razem z krzesłem... :|
Ale ten czas szybko leci, Fabianek już ma roczek ;) Fajnie tak pobyć całą rodzinką. Cieszę się, że wyprawa do kina i na lody udana ;)
OdpowiedzUsuńFajne takie wyjścia z córką - mam nadzieję, ze uda mi się utrzymać taki zwyczaj :)
Usuńsuper .. takie damskie wypady sa potrzebne :) corcia pewnie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa fabianek to mały urwisek :)
Milcia faktycznie bardzo zadowolona z czasu spędzonego ze mną :)
UsuńSuper, że babskie popołudnie się udało! Najważniejsze, że Emilka zadowolona. A Fabian nie da ci się nudzić i wydaje mu się że mama to ma za mało wrażeń:)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że jeszcze rok temu byłam przekonana że synek będzie spokojniejszy od córki ;)
Usuń