Dzisiaj ku radości Emilki i Fabianka było pierwsze moczenie nóżek w wodzie nad jeziorkiem. Co więcej nad jezioro to dotarliśmy całą czwórką rowerami - prawie 10 km od domu... Fabian oczywiście był wieziony w foteliku przeze mnie ;) Emilka jednak pedałowała sama swoim wehikułem.
Więcej o dzisiejszej wyprawie napiszę wkrótce ;)
Więcej o dzisiejszej wyprawie napiszę wkrótce ;)
jestem pod wielkim wrażeniem Emilki, spory kawałek przejechałą na rowerze, aswoją drogą niedaleko macie jezioro :)
OdpowiedzUsuńJezior mamy sporo bliżej ale to przy działce najczystsze ;)
Usuńale cudnie cieplo- zazdraszczamy :* E. dzielna dziewczynka
OdpowiedzUsuń<3
Oj faktycznie gorąco - spiekłam sobie ramiona i kark na tym rowerze i pieką mnie do dzisiaj ;)
UsuńZazdroszczę po cichutku i mam nadzieję niedługo nadrobić pływackie zaległości :)
OdpowiedzUsuńNa pewno Wam się uda :) Może nawet "nasze" jeziorko nawiedzicie? ;)
Usuń