Wybrałam się dzisiaj z P. i Emilką do lasu na grzyby. Chociaż powinnam chyba napisać na spacer, ponieważ szczęście mi dzisiaj nie sprzyjało ;) Znalazłam tylko 7 grzybów (z czego 2 były robaczywe)... P. jednak miał więcej szczęścia - albo raczej lepsze oko ;) Emilcia na początku chciała zbierać grzybki ze mną. Jednak gdy tylko zauważyła, że tata jest w tym lepszy to od razu powędrowała do niego i przez całe grzybobranie go nie odstępowała :) Fajnie było tak na nich patrzeć jak razem wędrują i słuchać jak dyskutują :)
Grzybów niestety nie ma za dużo w lesie - nawet muchomorów jest malutko... Emilka próbowała nawet wywoływać grzybki śpiewaniem piosenki o lesie ;) Dużo to niestety nie dało... Udało nam się jednak znaleźć troszkę maślaków i podgrzybków...
Zaliczyliśmy jednak inne atrakcje - żuczki, żabki, pająki. Poza grzybami znaleźliśmy też kilka malin i jeżyn :) Udało nam się też zobaczyć świeżo obgryzione przez bobry drzewka :)
Najważniejsze jednak było spacerowanie w ciszy wśród drzew i spędzenie czasu we trójkę ;) Po prostu pełen relaks :)
Emilka namówiła nawet tatę aby w drodze powrotnej do domu dał jej kawałek pokierować autem ;) Była tym zachwycona :)
Po powrocie do domu zabrałam się za porządki, P. za czyszczenie grzybów a Emilka za zabawę na łóżku piętrowym. Efekt jej poczynań baaardzo nas zaskoczył ;)
Grzybów niestety nie ma za dużo w lesie - nawet muchomorów jest malutko... Emilka próbowała nawet wywoływać grzybki śpiewaniem piosenki o lesie ;) Dużo to niestety nie dało... Udało nam się jednak znaleźć troszkę maślaków i podgrzybków...
Zaliczyliśmy jednak inne atrakcje - żuczki, żabki, pająki. Poza grzybami znaleźliśmy też kilka malin i jeżyn :) Udało nam się też zobaczyć świeżo obgryzione przez bobry drzewka :)
Najważniejsze jednak było spacerowanie w ciszy wśród drzew i spędzenie czasu we trójkę ;) Po prostu pełen relaks :)
Emilka namówiła nawet tatę aby w drodze powrotnej do domu dał jej kawałek pokierować autem ;) Była tym zachwycona :)
Po powrocie do domu zabrałam się za porządki, P. za czyszczenie grzybów a Emilka za zabawę na łóżku piętrowym. Efekt jej poczynań baaardzo nas zaskoczył ;)
Emilkowy make up mnie rozwalil! :))))
OdpowiedzUsuńA grzybow, a wlasciwie ich zbierania to Wam zazdroszcze- UWIELBIAM!
Ja też lubię zbierać grzyby ale od kiedy pojawiły się dzieciaki to rzadko mam okazję na nie chodzić ;)
Usuńa czym Emilka się tak wymalowała? wygląda jak elf :)
OdpowiedzUsuńDostała kiedyś od babci zestaw cieni dla dziewczynek i je odkopała ;)
UsuńFajny taki spacer! Lubię zbierać grzybki :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle lubię chodzić po lesie ;)
UsuńGrzyby, fajna sprawa, dawno nie byłam:)
OdpowiedzUsuń