Pogoda się popsuła - za oknami coraz mniej lata a coraz więcej jesieni... Postanowiłam się więc wybrać z Emilką i Michałkiem do Planetarium w Olsztynie. Mieszkam w Olsztynie już 10 lat i ani razu tam nie byłam ;) Zresztą w Planetarium byłam tylko raz - jeszcze w szkole podstawowej ;) Dzisiaj udało mi się to zmienić ;) Wybraliśmy się we trójkę na seans dla dzieci "Ziemia, Księżyc i Słońce". Mogliśmy zobaczyć jakie gwiazdy i gwiazdozbiory widoczne są latem na olsztyńskim niebie. Poza tym dowiedzieliśmy się w jaki sposób Księżyc i Słońce wpływają na życie na Ziemi, jak poruszają się względem siebie a także przyjrzeliśmy się podstawowym zjawiskom astronomicznym (wschód i zachód Słońca, zaćmienie Słońca i Księżyca, fazy Księżyca). Uzyskaliśmy również kilka podstawowych informacji o podróżach na Księżyc. Wszystko przedstawione zostało w dość przystępny sposób przez narratora i animowanego kojota. Seans trwał 40 minut więc dzieciaki nie zdążyły się znudzić - zresztą ich zainteresowanie utrzymywane było przez zabawne scenki w wykonaniu kojota ;)
Sala projekcyjna jest odnowiona. Fotele wygodne ale z oparciem pod kątem 90°. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby miały odchylane oparcie do pozycji półleżącej - na pewno wygodniej byłoby się wpatrywać w kopułę sali ;)
Sala projekcyjna jest odnowiona. Fotele wygodne ale z oparciem pod kątem 90°. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby miały odchylane oparcie do pozycji półleżącej - na pewno wygodniej byłoby się wpatrywać w kopułę sali ;)
ja byłam kiedyś w takim gdzie się leżało na leżakach takich jak na plaży , wygodnie do patrzenia w górę (:
OdpowiedzUsuńale czasem brak u ludzi wyobraźni... (:
Fajny pomysł z tymi leżakami ;)
UsuńSwietny pomysl na spedzenie czasu!
OdpowiedzUsuńTeraz czekamy na otwarcie Teatru Lalek po przerwie wakacyjnej ;)
UsuńMarzy mi się, marzy. Dawno dawno temu byłam, ale jakoś wówczas nie zwracałam na to uwagi ;)
OdpowiedzUsuńJa nie pamiętam już jak wyglądała moja pierwsza wizyta w Planetarium ;)
UsuńW planetarium w Olsztynie byłam raz w szkole podstawowej - jejku jakie to było przeżycie :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak moje wyjście poprzednie - też w podstawówce ;)
UsuńCiekawe doświadczenie. Dobrze, że tak przystępne dla małych dzieci.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że dopiero tak za 2-3 lata zrozumieją więcej z tego wyjścia ;)
UsuńNie byłam nigdy, może się kiedyś wybiorę;)
OdpowiedzUsuńZabawka trafiona w dziesiątkę. Nie dość, że dzieci mogą polubić biologię, to jeszcze Stefan posłuży nie tylko jako trup podczas sekcji zwłok, ale jako manekin do zwykłej zabawy. Pierwsze obawy nie były słuszne :)
OdpowiedzUsuń