Dokładnie dwa tygodnie temu byliśmy na I Komunii Świętej mojego chrześniaka - Pawełka, oraz jego siostry - Nicoli :) Pogada niestety nie dopisała - było zimno i padał deszcz. Zmusiło mnie to więc do tego aby do kościoła wybrać się bez dzieci. Emilka i Fabian zostali z P. w domu i spotkaliśmy się dopiero na przyjęciu komunijnym. Nawet dobrze się stało, ponieważ mogłam spokojnie się skupić na przebiegu ceremonii w kościele. Muszę się przyznać, że wzruszyłam się gdy Pawełek przyjął po raz pierwszy komunię świętą... Niedawno trzymałam go do chrztu a już taki z niego duży chłopak wyrósł ;)
Po mszy w kościele odbyło się przyjęcie. W sumie przyjęcie to pewnie nie do końca odpowiednie słowo ;) Goście bawili się bowiem jak na weselu - było mnóstwo jedzenia, muzyka na żywo i tańce ;) Nie było to zaplanowane. Okazało się, że mój daleki kuzyn Kamil ma zespół muzyczny "Bronzo", który gra i śpiewa na różnego rodzaju imprezach a także weselach. Nie trzeba było Kamila długo prosić aby pokazał co potrafi :) Gdy usłyszałam jak śpiewa pożałowałam, że nie wiedziałam o jego talencie w trakcie organizowania mojego wesela :| Kamil ma naprawdę super głos :)
Emilka bardzo szybko odnalazła się w nowym otoczeniu. Nie zdążyła dobrze zjeść obiadu a już przepadła z Nicolą i innymi dziewczynkami. Pojawiała się od czasu do czasu w zasięgu mojego wzroku ale gdy chciałam aby troszkę ze mną posiedziała czy porozmawiała słyszałam "zostaw mnie mamo" i już jej nie było... Dorasta mi córka ;)
Gdy zaczęły się tańce wówczas Mila została na sali nieco dłużej. Uwielbia muzykę i szaleństwa na parkiecie. Nie wiem za kim to ma - chyba za dziadkiem Waldkiem ;) Emilka potańczyła "Kaczuchy" (i nie tylko) w kółku z innymi gośćmi, których w większości praktycznie nie zna. Ciągle tak samo zaskakuje mnie to, że się nie wstydzi nieznanych osób czy też większych grup ludzi :)
Fabianek za to prawie przez cały czas był zawstydzony i nie chciał odejść ode mnie czy też od P. nawet na krok. Chyba, że dziadek Tadziu brał go na spacer ;) Dopiero pod koniec imprezy Fabi się rozkręcił - biegał po sali, gonił się z Nicolą czy też bawił z Emilką :)
Po mszy w kościele odbyło się przyjęcie. W sumie przyjęcie to pewnie nie do końca odpowiednie słowo ;) Goście bawili się bowiem jak na weselu - było mnóstwo jedzenia, muzyka na żywo i tańce ;) Nie było to zaplanowane. Okazało się, że mój daleki kuzyn Kamil ma zespół muzyczny "Bronzo", który gra i śpiewa na różnego rodzaju imprezach a także weselach. Nie trzeba było Kamila długo prosić aby pokazał co potrafi :) Gdy usłyszałam jak śpiewa pożałowałam, że nie wiedziałam o jego talencie w trakcie organizowania mojego wesela :| Kamil ma naprawdę super głos :)
Emilka bardzo szybko odnalazła się w nowym otoczeniu. Nie zdążyła dobrze zjeść obiadu a już przepadła z Nicolą i innymi dziewczynkami. Pojawiała się od czasu do czasu w zasięgu mojego wzroku ale gdy chciałam aby troszkę ze mną posiedziała czy porozmawiała słyszałam "zostaw mnie mamo" i już jej nie było... Dorasta mi córka ;)
Gdy zaczęły się tańce wówczas Mila została na sali nieco dłużej. Uwielbia muzykę i szaleństwa na parkiecie. Nie wiem za kim to ma - chyba za dziadkiem Waldkiem ;) Emilka potańczyła "Kaczuchy" (i nie tylko) w kółku z innymi gośćmi, których w większości praktycznie nie zna. Ciągle tak samo zaskakuje mnie to, że się nie wstydzi nieznanych osób czy też większych grup ludzi :)
Fabianek za to prawie przez cały czas był zawstydzony i nie chciał odejść ode mnie czy też od P. nawet na krok. Chyba, że dziadek Tadziu brał go na spacer ;) Dopiero pod koniec imprezy Fabi się rozkręcił - biegał po sali, gonił się z Nicolą czy też bawił z Emilką :)
Udało mi się na szczęście złapać moje dwa największe skarby aby zrobić sobie z nimi zdjęcie ;) Uwielbiam robić sobie zdjęcia z moimi dzieciakami ale niestety nie udaje mi się zbyt często dorwać ich oboje w tym samym czasie ;)
Sfotografowałam się też z siostrą Pawełka i Nicoli - Oliwią :) Patrząc na tą pannicę czuję się troszkę staro... :| Gdy Oliwka miała 4 latka przez 3 miesiące byłam jej nianią - wydaje mi się, że to było całkiem niedawno. Patrząc jednak na nią i z nią rozmawiając czułam bardzo wyraźnie, że sporo lat już upłynęło od tego momentu... Piękna kobieta z niej rośnie :)
W trakcie przyjęcia na zmianę z P. bawiliśmy się w fotografów i uwiecznialiśmy ten ważny dzień. Pomyślałam o tym aby Pawełek z Nicolą mieli zdjęcia z rodzicami i siostrą czy też z chrzestnymi. Zwołaliśmy nawet wszystkich gości na zdjęcie grupowe. Mam nadzieję, że za kilka lat Pawełek i Nicola będą mogli wrócić do dnia swojej I Komunii Świętej dzięki tym zdjęciom :)
Widać, że imprezka, jak najbardziej udana, super:)
OdpowiedzUsuńimpreza wyjatkowo udana, pieknie wygladalas:)
OdpowiedzUsuń