Wczoraj wieczorem udałam się z Emilką do stomatologa, u którego byłam z Fabiankiem. O Fabiankowej wizycie pisałam Tu. Wczorajsza wizyta utwierdziła mnie, że trafiłam w odpowiednie miejsce :) Pani dentystka na początku pokazała Emilce wszystkie sprzęty z których korzysta - słoneczko (lama), trąbę słonia (ssak), wiertła z deszczykiem i wiaterkiem. Emilka sama włączyła słoneczko, poczuła na rączce deszczyk i wiaterek a także zobaczyła jak trąba słonia wypija pół kubeczka wody. Założyła też specjalne okulary aby światło nie raziło ją w oczka. Bardzo jej się podobały te atrakcje ;) Po takim wstępie Emilka chętnie otworzyła buźkę ciekawa co będzie działo się dalej. Pani stomatolog cały czas tłumaczyła Emilce co będzie robić i chwaliła, że jest dzielna. Dzięki temu wszystkiemu udało się nam wygonić robaczki z zęba (oczyścić ząbek) i zakleić dziurę w zębie specjalną plasteliną (zaplombować). Emilka wszystkie zabiegi znosiła bez sprzeciwu i bardzo ładnie współpracowała :) Na zakończenie Emilka wybrała sobie naklejkę w nagrodę. Milka na pytanie czy przyjdziemy jeszcze raz odpowiedziała bez zastanowienia "tak" :)
Udało nam się wczoraj wyleczyć lewą górną czwórkę, o której od jakichś 2 lat słyszałam, że nie da się nic z nią zrobić. Za tydzień mamy jeszcze jedną wizytę - będziemy leczyć górne jedynki :)
Spędziłyśmy wczoraj w gabinecie ponad 30 minut w bardzo miłej atmosferze. Przyznam się szczerze, że byłam bardzo zestresowana tą wizytą - gdy miało się zacząć borowanie to serce tak mi waliło, że myślałam iż wyskoczy z klatki piersiowej ;) Wczorajsza wizyta kosztowała nas 100 zł czyli nie tak źle ;)
Nie najgorzej:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście - nastawiałam się gorzej ;)
Usuńfajnie, że udało się znaleźć takiego dobrego stomatologa! :D
OdpowiedzUsuńBrawo dla Emilki!
OdpowiedzUsuńMikolajka tez niedlugo czeka pierwsza stoamtologiczna wizyta.
Najlepiej poszukać typowego stomatologa dziecięcego - wiedzą oni jak nie wystraszyć dziecka :)
Usuńdobry stomatolog to podstawa :)
OdpowiedzUsuńa Emilka bardzo dzielna!
Dzięki :)
Usuńja wizyty u stomatologa z dzieciątkiem mam jeszcze przed sobą, ale pamiętam swoje pierwsze wizyty... aż włosy dęba stają, trauma na całe życie. a z tego co opisujesz to była lepsza zabawa niż w parku rozrywki :)
OdpowiedzUsuńDzielna Emilka!
pozdrawiam ciepło i zapraszam na moje początki:
http://etat-mama-i-tata.blogspot.com/
Masz rację - dzieciaki potraktowały wizytę u stomatologa jak atrakcję typu wyjście do parku rozrywki ;)
UsuńDziękuję za zaproszenie :)
my też przed sobą, ale chcemy iść na pierwsza wizyte juz w najblizszym czasie :) zobaczymy...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby obyło się bez lęków :)
UsuńDzielna dziewczynka:)) Uściski dla Was:*
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńEjjj fajnie:) Jak podrośniemy to poproszę kontakt:)
OdpowiedzUsuńdzielna z niej dziewczynka:)
OdpowiedzUsuńBrawo za odwagę. Oczywiście po takiej wizycie musi być nagroda, żeby dziecko nie bało sie ponownie pójść do dentysty i miło kojarzyło te miejsce :)
OdpowiedzUsuń