Wczorajsza imprezka urodzinowa bardzo się udała :) Emilka była zachwycona wizytą gości a szczególnie swoich przyjaciół - Oliwki i Kubusia. Tort i prezenty również zrobiły furorę ;) Nie zgadniecie jednak kto się "spóźnił" na imprezę ;) Oczywiście ja - chociaż byłam cały czas w domu ;) Goście przyszli na 15:00 a ja byłam w tym czasie jeszcze nie ubrana i walczyłam z ozdabianiem tortu... Emilcia witała gości a następnie otwierała prezenty a ja w tym czasie kończyłam tort i biegłam do łazienki przebrać się w sukienkę... Wszystko przez to, że wysłałam P. z dzieciakami na spacer aby ogarnąć mieszkanie na przyjście gości i dokończyć w spokoju tort. Wszystko byłoby OK gdyby nie to, że w torbie od wózka była glukoza potrzebna mi do zrobienia masy cukrowej. Zamiast zrobić ją pod nieobecność dzieciaków musiałam więc czekać aż wrócą ze spaceru czyli do 13:15... No ale przynajmniej była dodatkowa atrakcja w postaci mnie biegającej po mieszkaniu z kolorowymi paluchami niegotowej na przyjęcie zaproszonych gości ;) Na urodziny Fabianka lepiej rozplanuje sobie pracę nad tortem ;)
A oto zdobycze prezentowe Emilki:
- pieniążki
- pieniążki
- lalka Barbie
- gra- sukienka + getry + torebeczka + bransoletki
- domek + laleczki + mebelki - nie muszę chyba pisać, że Mila jest nim zachwycona :) Od wczoraj cały czas się nim bawi i ciężko zagonić ją do spania. Tym bardziej, że domek wisi na ścianie przy jej łóżku ;)
Z mniej przyjemnych rzeczy - znowu dopadły nas choróbska. Emilka ma mokry kaszel i katar a Fabi katar i chyba zapalenie krtani. Mnie z kolei okropnie boli gardło :( Jutro idziemy do pediatry upewnić się czy to zwykle przeziębienie... Fabianka problemy z krtanią sprawiły, że muszę przełożyć zaplanowane odstawianie go od piersi. Dzisiaj miał być jego ostatni dzień cycowy - wyrok jednak odroczony do momentu wyzdrowienia ;) Troszkę mi to wprawdzie nie na rękę bo teraz jest moja mama i pomogłaby nam przejść przez te ciężkie dni bezcycowe... Z drugiej jednak strony cieszę się, że przed nami jeszcze kilka dni tulenia i wspólnego spania ;)
ależ cudny Ci ten torcik wyszedł! pełen profesjonalizm,naprawdę:) wszystkiego najlpeszego dla małej Królewny i zdrówka dla Was wszystkich!
OdpowiedzUsuńtorcik świetny, te kolorowe ciastom w środku jest bombowe.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla córci. A ten domek = ekstra :)
Szkoda tylko, że każdy kolor trzeba piec oddzielnie co niestety troszkę czasu potrzebuje ;)
Usuńśliczny tort:) 100 lat dla solenizantki! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńSto lat!!! A tort śliczny i napewno pyszny :)
OdpowiedzUsuńTort smakuje jak zwykły biszkopt :) Troszkę za cienko kremu dałam - następnym razem dam go na pewno więcej ;)
Usuń100 lat, tort fenomenalny ;)
OdpowiedzUsuńGłosowanie czas zacząć ;) Głosujemy do czwartku 21.03. do 20.00. Nagrodą przypomnę jest zestaw 5,6 książek wybranych przez zwycięzcę z podanej listy. Powodzenia !
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.175807669234124.1073741826.107026442778914&type=3
Dzięki ;)
UsuńJaki piękny tort ! masz wielki talent i cierpliwość do tego :) super że impreza udana ..:) powrotu do zdrowia wam wszystkim życzę :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Cierpliwości rzeczywiście trzeba troszkę mieć przy tym torcie :)
Usuńtort pełen profesjonalizm, nie wygląda jak robiony na szybko przy gościach.
OdpowiedzUsuńprezentuje się oszałamiająco.
a domek lepiej wygląda na Waszym zdjęciu niż z allegro :)
zdrowiejcie szybko!
Przy gościach na szczęście musiałam jedynie dodać barwniki do masy cukrowej, rozwałkować ją i powycinać ozdóbki na motyla :) Ale była to już presja czasu :)
UsuńTorcik jak dla mnie rewelacja.. No i domek to HIT :)
OdpowiedzUsuńDomkiem sama bym się chętnie pobawiła ale Milka mi nie pozwala ;)
UsuńTort przepiękny! Zdolna jesteś :D
OdpowiedzUsuńA dla Was wszystkich zdrówka i oczywiście Emilce - spełnienia marzeń życzę :)
Ale piękny tort! Masz talent!
OdpowiedzUsuńCudowny torcik!!!
OdpowiedzUsuńI życzę jeszcze choć kilku miłych chwil cycusiowych :-)
Dzięki - z tym cycusiem to może znak aby Fabisia jeszcze nie odstawiać ;)
Usuńtort przepiekny - caluski dla emilki
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze tort się podoba :)
UsuńJestem zachwycona Twoim tortem:) Jest cudny:)A z prezentów Emilka na pewno była zadowolona:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że tort się podoba :)
Usuńświetny pomysł na bloga. zyczę wytrwałości w prowadzeniu. pozdrawiam i obserwuję ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudny domek dla lalek :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest rewelacyjny :)
UsuńPiękny tort i cudne prezenty! Sto lat dla Emilki! i zdrówka!!! :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńWspaniały torcik:) Napracowałaś się:) Może podzielisz się przepisem? Życzymy dużo zdrówka:)
OdpowiedzUsuńPrzepis na tort to zwykły biszkopt :) Tyle tylko, ze gdy zrobi się już ciasto to trzeba podzielić je na 6 części i do każdej części dodać troszkę barwnika spożywczego (dostępne np. na Allegro). Następnie każdy taki kolorek wrzuca się na tortownicę i piecze po kolei :)
UsuńOjej, jaki piekny tort Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńPiękny prezent dla córki:)
Tort prezentuje się ekstra, jaki wysoki!
OdpowiedzUsuń6 warstw ciasta robi swoje ;)
UsuńNormalnie zaszalałaś Agula!!!! Świetny ten torcik i jak na motyla przystało mega kolorowy!!!!
OdpowiedzUsuńsuper, że impreza udana i solenizantka zadowolona z prezentów:)
Starałam się okrutnie ;)
UsuńTort tak świetny jak prezenty, sama bym się pobawiła takim domkiem :-)
OdpowiedzUsuńJaka córcia szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Emilki!!
OdpowiedzUsuńJak cudowny tort też chcę taki!!!
Skąd przepis masz bo wiem że w necie jest pełno różnych ale ten to wiem że wyjdzie:)
Ciasto to biszkopt z dodatkiem barwników :)
UsuńTort bombowy - zdolniacha z Ciebie
OdpowiedzUsuńdla Emi najlepszosci:****
Dzięki ;)
UsuńTen domek - marzenie z dzieciństwa :) Najlepszego
OdpowiedzUsuńTeż o takim marzyłam ;)
UsuńJaki sliczny tort, jaki dziewczęcy i jaka urocza jubilatka :)
OdpowiedzUsuń100 lat młodej damie i zapraszam na wiosenne granie :)
Przepiękny torcik i zdrówka dla Was!
OdpowiedzUsuńTen tort jest cudowny! :) Pewnie smakował równie dobrze jak wyglądał :)
OdpowiedzUsuń