W zeszłym tygodniu byłam z Fabiankiem na pobraniu krwi aby profilaktycznie zrobić morfologię. We wtorek odebrałam wyniki i okazało się, że nie są dobre - niska hemoglobina (10,9 g/dL). Trochę mnie to zmartwiło. Na szczęście nie przejęłam się tym tak jak wtedy gdy Mila miała anemię 2 lata temu - wtedy strasznie się obwiniałam i złapałam ogromnego doła... Na szczęście wyniki Fabianka nie są dużo poza normą ale pediatra zdecydowała, że lepiej będzie podać żelazo i kwas foliowy przez 3-4 tygodnie. Fabi na szczęście leki przyjmuje bez protestu :)
Gdy byłam z wynikami Fabiana u pediatry postanowiłam poprosić o skierowanie na morfologię dla Emilki. Dostałam je bez problemu. W środę zrobiliśmy Mili morfologię i poziom żelaza. Wyniki odebrałam dzisiaj i skonsultowałam je z naszą pediatrą. Wyniki na szczęście są w normie - chociaż w jej dolnej granicy. Lekarka stwierdziła jednak, że wystarczy podać kwas foliowy aby zwiększyć przyswajanie żelaza w organizmie... Bardzo mnie to ucieszyło :)
Oczywiście wypytałam skąd takie wyniki u dzieciaków - przecież mają dobry apetyt, jedzą warzywa i owoce a także przyjmują witaminy. Pani doktor stwierdziła, że to najprawdopodobniej efekt ciągłych infekcji, które towarzyszyły dzieciakom praktycznie od października. Najważniejsze, że wyniki nie są tragiczne a po dzieciakach praktycznie nie widać aby coś im dolegało - mają bardzo dobry apetyt, nie są też senne czy apatyczne. A właśnie takie objawy mogą towarzyszyć anemii...
Dokładnie za 7 dni Emilka skończy 4 lata. Z tej też okazji dzień później organizujemy przyjęcie urodzinowe. Znalazłam już przepis na tort i mam pomysł na jego wykonanie. Będzie to mój pierwszy tort - do tej pory zawsze kupowałam gotowe ;) Tym razem w ramach oszczędności postanowiłam upiec go sama - mam nadzieję, że mi się uda... Ostatnie dni spędziłam na przeszukiwaniu internetu aby znaleźć i skompletować prezent urodzinowy dla Milki. W końcu mi się to udało - dzisiaj wszystko zostało zamówione i wystarczy wyczekiwać kurierów z przesyłkami ;) A co wymyśliłam za prezent? Postanowiłam spełnić jedno z marzeń córeczki - domek dla lalek z umeblowaniem. Nie jest to tanie przedsięwzięcie dlatego też prezent będzie zbiorczy - od nas, od obu babć i dziadków a także od cioci i wujka :) Domek i większość umeblowania będą z drewna, kilka elementów będzie jednak z plastiku m.in. łazienka :) Domek jest dla laleczek wysokich na 15 cm. Kilka zdjęć zamówionych przedmiotów:
Ależ cudowny domek:) Jestem zdecydowanie w takich drewnianych zakochana i w przyszłości też na pewno Majce taki sprawię:))
OdpowiedzUsuńW drewnianych domkach jest baaardzo duży wybór :) Teściowa chciała plastikowy ale na szczęście nie było nic ciekawego i zgodziła się na drewniany :)
UsuńPiękny domek. Emilka na pewno będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńU nas z wynikami też na granicy.
Już nie mogę się doczekać miny Milki gdy zobaczy prezenty :)
UsuńCudo!! Zapewne spełnienie marzeń wielu dzieci! Może kiedyś na podobny sie skusimy. Gdzie takie cudo mozna dostać??
OdpowiedzUsuńNa Allegro - pod zdjęciami są linki do stron :)
Usuńten domek jest świetny.
OdpowiedzUsuńale Emilka będzie zadowolona :)
Taką mam właśnie nadzieję :)
UsuńWow piękny domek - sama bym się nim pobawiła...
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam mieć takie cudo dla swoich lalek ;) Fajnie mieć córeczkę i spełniać swoje marzenia z dzieciństwa jednocześnie robiąc dziecku przyjemność ;)
Usuń