niedziela, 3 lutego 2013

Bańki bezogniowe Med Plus cz. 2 i candy

 Sporo informacji na temat bezogniowych baniek lekarskich firmy Med Plus podałam TU. Informacje te chcę jednak uzupełnić o jeszcze kilka faktów. Bańki mają bardzo korzystny wpływ na organizm m.in.:
- wzmacniają system nerwowy i immnunologiczny,
- poprawiają krążenie krwi,
- rozładowują napięcie w mięśniach,
- pomagają w walce z cellulitem.

 Leczenie bańkami zastosowane odpowiednio wcześnie bywa niekiedy bardziej skuteczne od kuracji farmakologicznej (np. antybiotykowej) i często ją zastępuje. W schorzeniach wirusowych, odpornych na antybiotyki, daje nadspodziewanie dobre wyniki.
Leczenie bańkami stosuje się w przypadku:
- przewlekłych chorób dróg oddechowych
- przeziębienia: infekcji kataralnych, zapalenia gardła, zapalenia tchawicy, grypy
- nawracających angin
- przewlekłego kaszlu
- profilaktycznie – jako wzmocnienie układu odpornościowego u dzieci często zapadających na infekcje dróg oddechowych oraz u osób obłożnie chorych, długotrwale unieruchomionych
- zapalenia oskrzeli, opłucnej lub płuc
- astmy oskrzelowej
- zapalenia korzonków nerwowych
- mięśniobóli
- nerwobóli
- rwy kulszowej
- zapalenia stawów
- moczenia nocnego
- zespołu nadwrażliwego jelita grubego
- braku lub bolesnych menstruacji
- ostrego i przewlekłego bólu w okolicy krzyżowo-lędźwiowej
Poza tym bańki można wykorzystywać również do masażu próżniowego oraz w punktach akupunkturowych.

 Chcę jeszcze podzielić się z Wami odpowiedziami na dwa dość ważne pytania odnośnie stosowania baniek bezogniowych firmy Med Plus.
W jaki sposób działają bańki?
Wytworzenie w bańce podciśnienie zasysa skórę do jej wnętrza, w wyniku czego dochodzi do pęknięcia podskórnych naczyń krwionośnych i wydostania się poza nie pewnej ilości krwi (widoczny krwiak). Ta krew odbierana jest przez system obronny organizmu jako obce białko i staje się silnym bodźcem do wytworzenia dużej ilości ciał odpornościowych, które przygotowane do walki z wrogiem napotkawszy jedynie własną krew, kierują swoje siły przeciwko infekcji.
Podciśnienie, wywierając na skórę działanie mechaniczne, powoduje podrażnienie jej zakończeń nerwowych. Dzięki temu dochodzi do zwiększenia ukrwienia i poprawy zakłóconej wcześniej czynności narządu wewnętrznego, związanego ze strefą skóry, na której postawiono bańki.
Jaki jest czas trwania kuracji?
W chorobach ostrych bańki można stawiać co dwa dni przez tydzień. Najlepsze efekty uzyskuje się rozpoczynając zabiegi przy pierwszych zwiastunach choroby.
W chorobach przewlekłych – raz lub dwa razy w tygodniu przez kilka lub kilkanaście tygodni.
Profilaktycznie, uodparniająco u dzieci i osób często zapadających na infekcje dróg oddechowych stosujemy serię 10 – 12 zabiegów 2 razy w tygodniu. Kurację rozpoczynamy ok. 6 tygodni przed okresem wzmożonych zachorowań.


Na zakończenie zapraszam na candy, w którym można wygrać zestaw 8 baniek bezogniowych Med Plus.
Zasady candy:
  1. Polub Med Plus na Facebooku KLIK.
  2. Dodaj blog Detynkowo do obserwowanych.
  3. Jeżeli prowadzisz blog umieść informację o candy.
  4. Wyraź chęć wzięcia udziału w konkursie w komentarzu pod postem, podaj swój e-mail i odpowiedz na pytanie: "W jaki sposób walczysz z chorobami w sezonie jesienno-zimowym?"
  5. Konkurs trwa od 3.02.2013 do 21.02.2013 do godziny 23:59.
  6. Zwycięzca zostanie wyłoniony w drodze losowania do 25.02.2013 r. Losować będą oczywiście dzieciaki :)
  7. Wysyłka tylko na adres w Polsce.


post signature 

31 komentarzy:

  1. Zgłaszam się :)

    Jak walczę z chorobami? hmm u siebie to zazwyczaj biorę jakieś tabletki, u dzieci stosuję syrop dla dzieci, mąż je czosnek i pijemy wszyscy dużo herbaty z dużą ilością cytryny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polubione, dodane x2 ;) Zgłaszam chęć ;)
    My staramy się zdrowo odżywiać i to wiele daje, do tego uwielbiam zieloną herbatę. Dodaję czosnek do potraw, pijemy herbatę z sokiem malinowym, cytryną, miodem, rozgrzewającą z imbirem, z lipy - oczywiście nie wszystko na raz :) Do tego codzienne spacery i ogólnie ruch.
    Pozdrawiam
    kahlan84[at]gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż uwielbia czosnek i też się nim zawsze leczy :) Ja niestety nie lubię czosnku ;)

      Usuń
  3. a ja bardzo bym chciała :)
    ja staram się unikać skupisk ludzkich by zminimalizować ryzyko infekcji

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też!!!

    Przede wszystkim miód i cytryna, lipomal, amol i olejek do inhalacji. Inhalacje to podstawa! Robię sobie zawsze po 3 razy dziennie, oprócz olejku, amolu daję sól kuchenną i majeranek, płukanie gardła szałwią. Jestem chyba jedyna w swoim otoczeniu która nie ma oporów przed płukaniem gardła roztworem ciepłej wody z łyżeczką soli kuchennej.
    Czosnku nie daje rady jeść - boli mnie żołądek. A mimo to dzięki w/w sposobom antybiotyku nie miałam od 5 lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na ból gardła też stosuję ciepłą wodę z solą :)

      Usuń
  5. u nas niestety marnie nam to idzie, młodsza ma astmę więc wystarczy że starsza ma katar który przyniesie z przedszkola. u nas więc cała armada leków począwszy od stałych na astme poprzez inhalacje z soli i mucosolvanu, psikaczy do nosa, maści rozgrzewających, herbatki z miodem lub sokiem malinowym,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z astmą faktycznie jeszcze trudniej walczyć z przeziębieniem ...

      Usuń
  6. Zgłaszam się.
    Polubiłam na FB jako: Paulina B.
    obserwuję jako: lovely-paula
    email: lovely-paula@wp.pl

    W okresie jesienno-zimowym wspomagam się Rutinoscorbinem, a mój juniorek pije syropki na wzmocnienie i poprawę odporności - a z tytułu iż jest bardzo chorowity, dbamy o niego jak to tylko możliwe. Nie mieliśmy jeszcze okazji próbować baniek, w związku z czym z ogromną przyjemnością weźmiemy udział w Twoim rozdaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. dzanus_192@wp.pl
    Staram się by przeziębienie nas nie dopadło usiłując wzmocnić naszą odporność. Nasz sposób to codzienne spacery które dają nam mnóstwo radości. Wieczoramy wtuleni czytamy bajki przy ciepłym mleku z miodem. I dieta bogata w owoce warzywa i rybr.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią wezmę udział! :)
    Obserwuję jako: 92ana
    annaszuba@op.pl
    banerek z informacją: czytamysobie.blogspot.com
    Na fb lubię jako: Anna Sz

    Odp: Staram się dbać o odporność. Przede wszystkim jemu dużo warzyw i owoców, robię wszystko, żeby jedzenie było zdrowe i bogate w witaminy. Ciepło się ubieramy ( Ale nie na tyle, żeby było zbyt gorąco). Nie wybiegamy na dwór bez kurtki. Pijemy gorącą herbatę z miodem i zażywamy suplementy diety, witaminki na odporność.

    Pozdrawiam i zapraszam też na moje rozdanie.:))

    OdpowiedzUsuń
  11. zgłaszam się :)
    obserwuję jako: Kasia
    kasiabuczak1605@buziaczek.pl
    na fb. Katarzyna Majdan
    baner: modawedlugkasi.blogspot.com

    odp. Jem dużo warzyw i owoców. Czosnek, obowiązkowo wietrzę dom :)
    przyjmuję rutinoscorbin i wiele innych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli chodzi o mnie to po prostu zażywam rutinoscorbin i piję dużo płynów.
    Mąż nie lubi lekarstw więc wcina czosnek i tran.
    Natomiast w tym sezonie zderzyłam się boleśnie z chorobami górnych dróg oddechowych i zapaleniami uszu u swojego 3 letniego dziecka (choroby notorycznie przywleka z przedszkola) i do grudnia biegaliśmy z dzieckiem do lekarza, który zlecał nam syropy a w ostateczności antybiotyki. W grudniu polecono nam stawianie dziecku baniek i to był strzał w dziesiątkę. Ta kuracja na prawdę pomaga. Co prawda nie miałam na początku wyczucia, jak mocno zassać bańki na małych pleckach, ale już to jakoś opanowałam.
    Dlatego właśnie zgłaszam się do konkursu, bo bardzo potrzebuję taki właśnie zestaw baniek bezogniowych, ponieważ mimo tego, że nie chcę pewnie mi się jeszcze nie raz przyda w przyszłości.
    agilion.agi@gmail.com
    agilion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Polubione jako Aga Manik
    Obserwowane jako kacpusiek a

    W jaki sposob walczymy ? Walczymy na wszelkie sposoby - i te domowe i te apteczne jednak przegrywamy i wciaz chorujemy - mowia ze pierwszy rok w przedszkolu jest najgorszy - zatem z nadzieja czekamy na "lepsze jutro" popijajac mleko z miodem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Im dzieci starsze tym ich odporność rośnie. Najstarsza córa najwięcej chorowała w przedszkolu 2 lata temu. W tym roku nie opuściła ani jednego dnia w przedszkolu z powodu choroby :)
    Ale żeby nie było tak lekko, mam jeszcze dwójkę młodszych dzieci :)
    A jak sobie radzę?
    Dieta, spacerki, odpowiednie ubranie, tran i Pneumolan.
    A jak coś się zacznie dziać niedobrego mamy syropek z pini zrobiony przez babcię i herbatki malinowe.
    Polecam też nebulizator na kaszelki. Super sprawa.
    kaha_h@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Polubione jako JuIl Pramas
    Banerek można znaleść na dawno-dawnotemu.blogspot.com

    Odpowiedź jest prosta! Apiterapia!!!
    Mój Mąż jest pszczelarzem i wszystko co wychodzi z ula jest zdrowe. Nie mam tutaj na myśli tylko miodu ale również pyłek kwiatowy, propolis, mleczko pszczele, jad pszczeli, wosk itp.
    Dzieciakom podajemy miód w którym znajdują się trzy powyższe składniki. Nie jest on słodki ale bardzo pomocny.
    Sama jesienią jadałam mleczko i pyłek. Mleczko pszczele podnosi układ odpornościowy na jesień i zimę po miesięcznej kuracji. Pyłek kwiatowy mogą stosować tylko osoby z niskim ciśnieniem (czyli ja) dzięki niemu ciśnienie się podnosi i nie ma się już więcej uczucia otumanienia. Propolis jest antybakteryjny. Poza tym sam miód nie jest równy sam w sobie. Np. miód akacjowy jest bardzo dobry na zaburzenia przewodu pokarmowego, nerki i ukł. moczowy. Miód lipowy natomiast polecany jest na górne i dolne drogi oddechowe, serce, ukł. krążeniai nerwowy oraz stres. Rzepakowy na wątrobę, naczynia wieńcowe i stany zapalne dróg oddechowych. Można tak wymiwniwć jeszcze wiele...
    Tak też harbaty z wybranym miodem pijemy albo z mlekiem dla spokojnego snu :)
    To tyle ;P

    Pozdrawiam serdecznie i czekam na wyniki

    dawno.dawno.temu@onet.eu

    Jazz

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ustawiam się w kolejce. Bo bańki są niezawodne. Jednak zawsze pożyczam je od rodziny co jest troszke uciążliwe.

    Staram się nie przegrzewać siebie i Synka. Codziennie świeże soki owocowe, tran oraz nawilżanie pokoju w nocy.

    Na fb polubione, banerek na moim blogu.
    patitolubi@gmail.com

    Pozdrawiam ♥ Pati

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja się zgłaszam :-)

    Niestety często chorujemy, jesteśmy alergikami o obniżonej odporności i mimo wszelkich starań i profilaktyki zarazki chętnie nas atakują :-( Kiedy już choroba nas dopadnie, po pierwsze wygrzewamy ją w łóżku (smarując się rozgrzewającymi maściami), stosujemy aromaterapię, domowe leki (miód, cytryna, czosnek, sok z malin), nawilżamy powietrze, dużo odpoczywamy, zapewniamy świeże powietrze, a jeśli mamy taką możliwość stawiamy bańki :-) Dlatego też aby zawsze miec taką możliwość ustawiam się po nie w kolejce :-)

    Pozdrawiam,
    mamaniusia@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam
    Oj teraz to u nas by się przydały te bańki mąż kaszle okrutnie córeczka również mam nadzieję ,że ja się uchowam.A jak walczymy z przeziębieniami jemy dużo warzyw,owoców z witaminami młoda pije tran no i oczywiście codziennie spacerek czyli hartujemy się a jak nas dopadnie jakiś wirus po prostu herbatka z sokiem malinowym (koniecznie własnej roboty) miodem i cytrynką.
    magda.koscinska@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam i chętnie biorę udział w Candy:) Sezon jesienno-zimowy nigdy nie jest dla mnie zbyt łaskawy, jednak staram się ze wszystkich sił, aby nie poddać się chorobie. Zazwyczaj stosuję tak zwane "babcine" sposoby:) Codziennie wieczorem przygotowuję sobie szklankę przegotowanej wody z łyżeczka miodu i odstawiam do rano. Rankiem przed śniadaniem wybijam mój nektar, aby wspomóc odporność. Ponadto często piję herbatki ziołowe, np. z pokrzywy oraz gorącą herbatkę z kawałeczkami imbiru - jest rewelacyjnie rozgrzewająca, gdy przemarzniemy na dworze:) Mój kolejny sposób to codzienne ćwiczenia na moje "domowej siłowni":) Mam, tylko a może aż, stepper i rower stacjonarny i staram się korzystać z ich dobrodziejstwa:) Pozdrawiam gorąco:)
    mail: fantazyjneupominki@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaminki, syropki, cebula, czosnek, ciepły kocyk, herbatka i cytrynka ;)

    lubię jako Lidia Cio
    obserwuję jako montagne
    montagne@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Obserwuję jako: ZajacKicak
    FB: Kasia D.
    ZajacKicak@gmail.com

    W sezonie jesienno - zimowym łykam rutinoscorbin, piję herbatkę z cytrynką albo z syropem malinowym, jem serek fromage własnej roboty z czosnkiem :)

    OdpowiedzUsuń