Wczoraj byliśmy na weselu mojego kuzyna w Bydgoszczy. Dzieciaki były z nami. Okropnie się bałam tej imprezy z powodu nieprzewidywalności moich dzieciów. Na szczęście spotkało mnie miłe zaskoczenie :) Zarówno my jak i dzieciaki bawiliśmy się świetnie :) Emilka tańczyła i biegała jak szalona ze swoją o półtora roku starsza kuzynką Oliwką. Fabianek natomiast raczkował w holu hotelowym lub tańczył na rękach u dziadka albo taty :) Niestety nie był zainteresowany towarzystwem swojego kuzyna Leona, który jest w tym samym wieku (obaj są z września). Bardziej interesowały synka kwiaty w donicy niż inne niemowlę ;) Do 22:30 byliśmy na weselu w czwórkę a później odstawiliśmy dzieciaki do hotelu gdzie pilnowała ich moja bratowa. My mogliśmy wtedy bawić się już bez obstawy ;) Oczywiście dwa razy musiałam iść synka nakarmić ale nastawiałam się na dużo częstsze bieganie do niego :)
Po weselu nie było poprawin. Postanowiliśmy więc odwiedzić Oliwkę i Leona aby dzieciaki lepiej się poznały :) Wizyta była bardzo udana. Emilka oczywiście nie chciała wracać od Oliwki do domku. Fabiankowi podobały się zabawki Leona ale złościł się trochę gdy ten próbował wkładać mu palce do oczu, ciągnąć za uszy czy wspinać się po nim do pozycji stojącej ;) Szkoda, że mieszkamy od siebie w tak dużej odległości i dzieciaki widują się raz na kilka lat bo mogłyby się zaprzyjaźnić... Mam jednak nadzieję, że pomimo odległości uda się nam spotykać częściej niż do tej pory i odbudować troszkę relacje rodzinne :)
Śliczny języczek!!! :-) mi się jeszcze nie udało zrobić z jęzorkiem mojemu młodemu..
OdpowiedzUsuńAle masz piękne dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńsuper rodzinka :) przepieknie wszyscy razem wygladacie :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Was za odwagę, nie zabrałabym chyba dzieci na wesele, a na pewno nie niemowlaka.
OdpowiedzUsuńdobrze, że Wszyscy bawili się świetnie i dzieciaki miay okazję poznać kuzynostwo :)
Ale super, oj chętnie bym poszalała na jakimś weselu, ale niestety na razie żadne się nie szykuje.
OdpowiedzUsuń