Jestem u rodziców - pogoda okropna... Jak jutro też będzie tak zimno i deszczowo to chyba jednak nie pojedziemy do Poznania :( Mam jednak nadzieję, że pogoda się poprawi... Nie o tym jednak miałam pisać. Chciałam oświadczyć, że Fabian nienawidzi jazdy autem. Wczorajsza podróż była po prostu męczarnią - Fabian spał tylko dwa razy po 30 minut a tak to przez resztę czasu się darł. Nie był to płacz tylko krzyk maltretowanego dziecka, i to bez ani jednej łzy. Co chwilę musieliśmy robić przerwę i wyjmować go z fotelika aby się uspokoił. Wystarczyło synka wypiąć z fotelika i wziąć na ręce a on momentalnie się uspokajał, uśmiechał i w ogóle był bardzo zadowolony. Po ponownym włożeniu do fotelika nie krzyczał jednak jedynie przez 5-10 minut i na nowo zaczynał swoją operetkę przyprawiającą o ból głowy. Emilcia za to całą drogę była mega grzeczna - w ogóle nie marudziła :) Wczorajsza podróż zajęła nam prawie 5 godzin a powinna zająć przy wczorajszym niedużym ruchu jakieś 3,5 godziny. Doszłam do wniosku, że chyba będę do Olsztyna wracać pociągiem z dzieciakami a P. wróci autem z bagażami. Mężowi oczywiście pomysł ten baaardzo się spodobał ;)
a to Paweł wygodnicki. Aguś musisz mi napisać namiar na swojego dentystę bo już nie wyrabiam
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie mezowi. Jazda z "wyjcem" do przyjemnych nie nalezy niestety. Kierowace rozpraszaja takie akcje.
OdpowiedzUsuńBedac ostatnim razem w Pl, jechalismy z Ostrowa Wielkoposlkiego do Bialegostoku autem...olaboga..co tam sie dzialo :) Krzyki, placze i histerie na calego!
Na szcescie byl to pojedynczy przypadek takiego ataku.
W drodze z Pl do Angli, dziecinka zachowaywala sie dobrze :)
Pozdrawiamy!
To mieliście jazdę na sygnale ;). Nie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNormalnie jakbym czytała o swoich wyjazdach jakieś 6-8 miesięcy temu:) Przejechanie 30km to była tragedia i nie lada wyczyn! Normalnie przez naszego szaleńca nie chciało się z domu ruszać. Dziś juz jest lepiej Osinek przejdzie całkiem grzecznie ok 100km. A potem zaczyna mu się nudzić. No i oczywiście nie śpi w samochodzie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Maja na szczęście póki co uwielbia jazdę samochodem, od razu zasypia. Życzę dużo słońca dla Was, cobyście jednak Poznań odwiedzili.
OdpowiedzUsuńmoże niech Emilka wraca z tatą, będziesz miała trochę łatwiej z samym Fabianem w pociągu
OdpowiedzUsuń