poniedziałek, 15 września 2014

W lesie

W niedzielę wybraliśmy się do lasu na grzyby. Grzybów wprawdzie wielu nie znaleźliśmy ale udało nam się nazbierać trochę jagód ;) Emilka sumiennie każdą znalezioną jagódkę wrzucała do pudełka i naprawdę dużo przyjemności sprawiało jej ich wynajdywanie...

 Fabian natomiast zajął się wyszukiwaniem co chwilę nowej gałązki i stawaniem na ściętych pniakach. Jednym słowem - nie interesowały go ani grzyby ani jagody a poszukiwanie przygód ;) Ewentualnie wyjmowanie grzybów z wiaderka ;)


 Może następnym razem uda nam się znaleźć więcej grzybów ;)
Image and video hosting by TinyPic

8 komentarzy:

  1. A słyszałaś o ostrzeżeniach dotyczących choroby zwanej chyba blokowanie. ...można się nią zarazić jedząc właśnie jagody...podobni jest przenoszona przez leśne zwierzęta. .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak słyszałam ale z tego co wiem zarazić się nią można jedząc niemyte owoce. My jagódki zebraliśmy, zawieźliśmy do domu a tam umyliśmy i dopiero wtedy zjedliśmy :)

      Usuń
  2. Bąblownica miało być;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyprawa na grzyby pewnie następnym razem bardziej się powiedzie :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. na grzyby lubiłam chodzić, ale na jagody nie. zbyt mozolne to zrywanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My szybciej jagód nazbieraliśmy niż grzybów ;)

      Usuń
  5. A nie boisz sie kleszczy? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boję się ale kleszcze tak naprawdę są wszędzie - Mila miała kleszcza z parku a Fabian z ogródka babci... Po powrocie z lasu jest zmiana ubrań i oglądanie maluchów czy nie przyniosły "gościa" i oczywiście wyczesanie włosów...

      Usuń