Fabianka świnka się potwierdziła a więc ma on wakacje o tydzień dłuższe niż wszystkie inne przedszkolaki. Czas ten spędzi u babci co bardzo go cieszy ;)
Emilka ma już jednak za sobą 2 dni przedszkola. Oczywiście wbrew moim obawom bardzo szybko przyzwyczaiła się do zmian jakie nastały w jej grupie. Milka w tym roku należy do 24-osobowej grupy 5-latków o nazwie Rybki. Jej nauczycielkami są pani Justyna i pani Agnieszka a pomocą przedszkolną jest pani Gabrysia. Pani Justynka jest Emilki przedszkolanką już 3 rok :) Co do dzieci to przybyło Mili czworo nowych dzieci w grupie - są to 4-latki przeniesione z niższej wiekowo grupy. Kolejną zmianą jest wielkość sali - w tym roku jest ona o około 1/3 mniejsza od sal w minionych latach. Dodatkowo sala ta nie posiada łazienki. Łazienka znajduje się na korytarzu i jest dzielona z grupą 6-latków. Jeszcze jedna zmiana dotyczy szatni. Dzieci zostawiają kurtki na wieszaczkach na korytarzu. Kolorowe znaczki przypisane każdemu z dzieci zostały zastąpione cyferkami zgodnymi z miejscem dziecka na alfabetycznej liście obecności... Milcia jest 9 na liście swojej grupy ;)
Zmiany te na pewno przygotują dzieciaki do rzeczywistości czekających na nich za rok w szkole.
W tym roku w przedszkolu zapanował jakiś bałagan organizacyjny. Dzieci z prawie wszystkich grup zostały pomieszane. W Emilki grupie odeszło kilkoro dzieci a na ich miejsce przyszło 4 innych. Są to dzieci 4-letnie, które powinny się znaleźć w grupie średniaków a zostały przeniesione do starszaków czyli 5-latków. Pominęły zatem jedną z grup i za rok będą musiały jeszcze raz robić grupę 5-latków. Podobnie jest w drugiej grupie 5-latków. Doszły tam dzieci, z których niektóre dopiero w grudniu skończą 4 lata podczas gdy większość dzieci skończyła już 5 lat albo skończy je do końca tego roku. Wszyscy rodzice byli wczoraj zaskoczeni tymi zmianami, ponieważ przed wakacjami mówiono nam iż nie będzie zmian w składzie grup... Rodzice dzieci z rocznika 2010 obawiają się również o to czy ich dzieci poradzą sobie w grupie dzieci z roku 2009. Ominęły one bowiem program nauczania z grupy średniaków i muszą od razu realizować program dzieci przygotowanych do tego aby za rok pójść o szkoły... Przykre jest to, że nikt nie liczy się z dobrem dzieci i zdaniem rodziców.
Emilka ma już jednak za sobą 2 dni przedszkola. Oczywiście wbrew moim obawom bardzo szybko przyzwyczaiła się do zmian jakie nastały w jej grupie. Milka w tym roku należy do 24-osobowej grupy 5-latków o nazwie Rybki. Jej nauczycielkami są pani Justyna i pani Agnieszka a pomocą przedszkolną jest pani Gabrysia. Pani Justynka jest Emilki przedszkolanką już 3 rok :) Co do dzieci to przybyło Mili czworo nowych dzieci w grupie - są to 4-latki przeniesione z niższej wiekowo grupy. Kolejną zmianą jest wielkość sali - w tym roku jest ona o około 1/3 mniejsza od sal w minionych latach. Dodatkowo sala ta nie posiada łazienki. Łazienka znajduje się na korytarzu i jest dzielona z grupą 6-latków. Jeszcze jedna zmiana dotyczy szatni. Dzieci zostawiają kurtki na wieszaczkach na korytarzu. Kolorowe znaczki przypisane każdemu z dzieci zostały zastąpione cyferkami zgodnymi z miejscem dziecka na alfabetycznej liście obecności... Milcia jest 9 na liście swojej grupy ;)
Zmiany te na pewno przygotują dzieciaki do rzeczywistości czekających na nich za rok w szkole.
W tym roku w przedszkolu zapanował jakiś bałagan organizacyjny. Dzieci z prawie wszystkich grup zostały pomieszane. W Emilki grupie odeszło kilkoro dzieci a na ich miejsce przyszło 4 innych. Są to dzieci 4-letnie, które powinny się znaleźć w grupie średniaków a zostały przeniesione do starszaków czyli 5-latków. Pominęły zatem jedną z grup i za rok będą musiały jeszcze raz robić grupę 5-latków. Podobnie jest w drugiej grupie 5-latków. Doszły tam dzieci, z których niektóre dopiero w grudniu skończą 4 lata podczas gdy większość dzieci skończyła już 5 lat albo skończy je do końca tego roku. Wszyscy rodzice byli wczoraj zaskoczeni tymi zmianami, ponieważ przed wakacjami mówiono nam iż nie będzie zmian w składzie grup... Rodzice dzieci z rocznika 2010 obawiają się również o to czy ich dzieci poradzą sobie w grupie dzieci z roku 2009. Ominęły one bowiem program nauczania z grupy średniaków i muszą od razu realizować program dzieci przygotowanych do tego aby za rok pójść o szkoły... Przykre jest to, że nikt nie liczy się z dobrem dzieci i zdaniem rodziców.
to istne zamieszanie... a jak pozostałe dzieci sobie z tym radzą?
OdpowiedzUsuńCIekawe, czy dzieci zauważają takie zmiany? Czy to ma dla nich znaczenie? Mój dopiero ma aklimatyzację w żłobku, więc zobaczymy, jak będzie, bo na razie wszystko jest nowe. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń