Już od kilku dni za oknami gości u nas wiosna :) A jak słoneczko i ciepełko zamiast mrozu to i codzienne spacery... Chodzimy na nie codzienne pomimo tego, że dzieciaki przeziębione i kaszlące. Zresztą po kilku dniach zażywania leków Fabianek już prawie zdrowy :) Za to Mili nie chce przejść paskudny kaszel - biedactwo wieczorem nie może zasnąć bo tak ją męczy :( Oczywiście zrobiłam jej teraz tydzień przerwy od przedszkola aby jak najszybciej wróciła do formy :) To jej przeziębienie to dla mnie świetny pretekst aby spędzić troszkę więcej czasu we trójkę zanim zacznę staż ;)
Emilka najchętniej na codzienne spacery zabierałaby rower. Niestety taka opcja wchodzi w grę tylko w weekendy gdy P. może iść z nami - sama nie upilnowałabym dwóch biegających gdzie się im podoba potworków w dodatku ze wspomaganiem rowerowym ;) Ostatni taki spacer we czwórkę miał miejsce oczywiście w niedzielę - było super :) Fabian na swoim 4-kołowym rowerku próbował ścigać się z Emilką i tatą. Biedny próbował jechać za nimi ale oczywiście zostawał daleko w tyle ;) Niestety rowerek, który ma już zrobił się dla niego trochę za mały - za nisko ma siodełko... Pora na prawdziwy rowerek biegowy dla naszego dużego chłopca :) Tylko jakoś czasu brak aby się wybrać do sklepu rowerowego :|
Emilka od sobotniej lekcji jazdy na rowerze mówi o tacie "mój nauczyciel" albo "mój nauczyciel jazdy na rowerze" ;)
Oczywiście odwiedziliśmy również plac zabaw ;)
Uwielbiam wiosnę! :) To moja ulubiona pora roku ;)
Emilka najchętniej na codzienne spacery zabierałaby rower. Niestety taka opcja wchodzi w grę tylko w weekendy gdy P. może iść z nami - sama nie upilnowałabym dwóch biegających gdzie się im podoba potworków w dodatku ze wspomaganiem rowerowym ;) Ostatni taki spacer we czwórkę miał miejsce oczywiście w niedzielę - było super :) Fabian na swoim 4-kołowym rowerku próbował ścigać się z Emilką i tatą. Biedny próbował jechać za nimi ale oczywiście zostawał daleko w tyle ;) Niestety rowerek, który ma już zrobił się dla niego trochę za mały - za nisko ma siodełko... Pora na prawdziwy rowerek biegowy dla naszego dużego chłopca :) Tylko jakoś czasu brak aby się wybrać do sklepu rowerowego :|
Emilka od sobotniej lekcji jazdy na rowerze mówi o tacie "mój nauczyciel" albo "mój nauczyciel jazdy na rowerze" ;)
Oczywiście odwiedziliśmy również plac zabaw ;)
Uwielbiam wiosnę! :) To moja ulubiona pora roku ;)
ja mam nadzieję, że wiosna!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to już wiosna.
OdpowiedzUsuń