sobota, 7 lipca 2012

Nad jeziorkiem

 Dzisiejszy dzień spędziliśmy na działce i nad jeziorkiem. Dzieciaki popluskały się najpierw w baseniku wystawionym na trawniku a później udaliśmy się po raz pierwszy w tym sezonie nad jeziorko aby się wykąpać. Dla Fabianka był to pierwszy kontakt z wodą inną niż w domu w wannie ;) W basenie podobało mu się od pierwszych sekund. Jeżeli chodzi o jezioro to śmiało poraczkował z koca do wody ale gdy tylko zobaczył, że woda jest nieco chłodniejsza niż w basenie to z niezadowoleniem się wycofał aby po chwili ponownie wrócić i wtedy już śmiało chlapać ;) Poza wodnymi atrakcjami podobało mu się również siedzenie w mokrym piasku piaskownicy - szalał tam w tym samy stopniu co w wodzie rozsypując piasek dookoła :) Największą atrakcją było dla Fabianka jednak na pewno to, że prawie cały dzień spędził w majteczkach a pampersa miał zakładanego tylko do wózka :)
Co do Emilki to jak na zodiakalną rybę przystało najchętniej nie wychodziłaby z wody :) Nawet gdy trzęsła się z zimna to i tak trzeba było ją wyciągać podstępem na koc aby ogrzała się na słonku.

 Pochwalę jeszcze Fabianka - coraz częściej staje sam bez podtrzymywania się czegokolwiek :) Stoi tylko kilka sekund ale to i tak spory sukces ;) Zauważyłam też dzisiaj, że synek podrósł bo sięga już w łazience do zawieszonej rolki papieru toaletowego i potrafi ją ściągnąć z wieszadła. W domu bowiem ulubionym miejscem zabaw Fabianka jest łazienka. Gdy tylko drzwi do łazienki są otwarte to Fabian pędzi do niej i rozwija papier toaletowy gdy rolka nie jest w 100% zwinięta. Jeżeli papier jest zwinięty to synek zrzuca co tylko się da z wanny :) Nie ma to jak ciekawe rozrywki ;)

15 komentarzy:

  1. ale mieliście udaną sobotę. zazdroszczę jak diabli takiego wypadu.
    a moja Emilka wczoraj pierwszy raz zabrałam się za "porządki" w domu i wywlokła moje chustki, paszki na podłogę, porozwalała butelki z woda i napojami :)
    taka moja mała radość :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez bym najchetniej nie wychodzila z wody gdyby bylo tak goraco jak u Was :)
    Swietne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie burze to już w ogóle byłoby genialnie :)

      Usuń
  3. ależ bym chciała być teraz nad wodą! okropnie Wam zazdorszczę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się cieszę, że P. uwielbia spędzać czas nad jeziorem bo to jedna z niewielu rzeczy do których muszę go przekonywać :)

      Usuń
  4. Jejku Aga, jakie te Wasze dzieciaczki fajne.Nad jeziorko też bym się chętnie wybrała, mój Jasiek kocha wodę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Moje na szczęście też lubią wodę i to do tego stopnia, że ciężko ich z niej wyciągnąć :)

      Usuń
  5. fajnie mieszkać na Mazurach:) My też weekend nad jeziorkiem spędziliśmy:) Osinek też z wody by nie wychodził:)

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas niestety jeziorek brak, zostają nam tylko parki:) zapraszam do mnie na konkurs http://bobobebe.pl/blog/2012/07/06/rozswietlony-konkurs/ pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja Wam tej działki zazdroszczę! Fantastyczna sprawa.
    Ja też jestem rybką i podobnie do Emilki kocham wodę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię wodę ale tylko bardzo ciepłą :) W zeszłym roku tylko raz odważyłam się zamoczyć w jeziorze ;) W tym roku mam nadzieję, że będzie więcej kąpieli i relaksu na plaży :)

      Usuń