Już kiedyś dzieliłam się swoimi zmartwieniami odnośnie zdrowia mojego kochanego chrześniaka. Wtedy podejrzewano zanik mięśni ale na szczęście badania wykazały, że niepotrzebnie się martwiliśmy i z mięśniami wszystko jest dobrze. Dni do momentu gdy badania wykluczyły tą straszną chorobę były jednak dla nas bardzo stresujące... Teraz kolejne zmartwienia - lekarz tym razem podejrzewa u Miśka białaczkę :| A wszystko przez to, że praktycznie ma infekcję za infekcją i ciężko je wyleczyć. Drugim symptomem, który niepokoi lekarza są bóle kości nóżek w ciągu dnia które dokuczają mu od jakichś 2 tygodni. Mam nadzieję, że i tym razem skończy się na strachu :| Z badaniami krwi niestety trzeba czekać aż Misiek wyzdrowieje :|
Przez to wszystko brak mi weny na pisanie, nie mogę skupić się na niczym za bardzo...
Wróciły kalendarze z reklamacji - wydrukowano je jeszcze raz i teraz wszystko jest tak jak powinno :) Jutro biegnę na pocztę jeden wysłać :) Chyba, że babcia zdecyduje się jednak na przyjazd do nas :)
Przez to wszystko brak mi weny na pisanie, nie mogę skupić się na niczym za bardzo...
Wróciły kalendarze z reklamacji - wydrukowano je jeszcze raz i teraz wszystko jest tak jak powinno :) Jutro biegnę na pocztę jeden wysłać :) Chyba, że babcia zdecyduje się jednak na przyjazd do nas :)
3mam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńbiedactwo, ja też trzymam kciuki
OdpowiedzUsuń:) będzie dobrze
OdpowiedzUsuń