Misiek (mój chrześniak) już po badaniu krwi. Wyniki wyszły w normie! :) Lekarka niepotrzebnie straszyła białaczką ale lepiej sprawdzić takie domysły niż przegapić jakieś paskudne choróbsko... Teraz czeka Miśka kilka wizyt u specjalistów (alergologa, pulmonologa, immunologa) aby wybadać skąd takie częste chorowanie (głównie na zapalenie oskrzeli) i niska odporność organizmu... Terminy oczekiwania na wizyty u specjalistów kosmiczne - najtrudniej dostać się do immunologa :| Ale dobrze przynajmniej, ze pediatra chce dowiedzieć się skąd takie problemy ze zdrowiem i bez problemu wysyła do specjalistów... :)
cudowne wieści.
OdpowiedzUsuńostatnio Matrioszka na instagramie chyba pokazywała jakiś lek czy szczepionkę podnoszącą odporność.
Cudnie!! :D bardzo się cieszę, że to jednak nie białaczka!!
OdpowiedzUsuńSuper wieści!
OdpowiedzUsuń