Wieczorem moje dzieciaczki zamiast grzecznie zasypiać zaczynają dyskutować na najróżniejsze tematy :) Wczoraj postanowiłam zrobić użytek z dyktafonu, który mam w telefonie i troszkę ich ponagrywać ;)
Rozmowa pierwsza:
Dla niewtajemniczonych - całowanie i tulenie to bardzo dobry sposób aby nie iść spać. Takie czułości zawsze na mamę działają ;) Można też upewnić się czy wszystkie znane nam osoby mają poszczególne części ciała. W tym wypadku była mowa o tym, że wszyscy mają JUKO czyli ucho ;) Na podobnej zasadzie odbywa się wypytywanie czy wszyscy śpią. Fabian potrafi wielokrotnie pytać czy "tata śpi?", "Milka śpi?", "babcia śpi?", "Michał śpi?" i pyta tak o wszystkich którzy mu się przypomną ;)
Rozmowa druga:
Kolejnym sprawdzonym sposobem na rozczulenie mamy i odwrócenie uwagi od tego, że ma się już iść spać jest wyznanie miłości - słowa "kocham cię" chyba każdego skłonią do przerwania milczenia ;) Można też zawsze wymyślić jakiś absurdalny pomysł np. grabienie pazurkami liści ze ściany... Mama musi wyjaśnić wtedy, że listków nie ma na ścianie. Trzeba też ustalić gdzie te listki są skoro nie ma ich na ścianie ;)
Rozmowa trzecia:
Wieczór nie może się obyć bez dyskusji na temat wydarzeń dnia. W tym przypadku Emilka przeżywała lekko zdarte kolano. Fabiś oczywiście też chciał aby się nad nim troszkę pożalić i też zaczął wymyślać, że takowe "ałka" ma :) Na koniec Milka wymyśliła, że chce bajkę o Czerwonym Kapturku. Fabian pomysł oczywiście podłapał i zażyczył sobie bajkę o CINCE czyli dziewczynce ;)
Coś trzeba robić przed zaśnięciem, można więc porozmawiać:)
OdpowiedzUsuńWszystko byle nie spać ;)
Usuńhehe słodkie, rozczulające dzieciaki to jednak mają gadane ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuń