Za mną 3 słabo przespane noce... Fabianka męczyła jakaś wirusówka :| Na szczęście w dzień humor mu dopisywał i nawet wymioty mu nie dokuczały - noce jednak były ciężkie... Ostatnie noce spędził z nami w łóżku tak jak jeszcze kilka miesięcy temu :) Nie było jednak łatwo namówić Fabianka do tego powrotu - uparcie chciał wracać do swojego łóżka. Niestety na łóżku piętrowym byłoby mi ciężko szybko reagować na wymioty synka a poza tym pierwszej nocy nie było tam nawet pod czym spać bo wszystko musiało trafić do pralki :| Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie już bez przygód i Fabiś będzie mógł spać w swoim łóżku :) No i przede wszystkim mam nadzieję, że wirus ten zostawi Emilkę w spokoju...
A poniżej dowód na to, że Fabianka humor nie opuszcza pomimo gorszego samopoczucia:
Fabiś ostatnio wymyślił nowy sposób wejścia na łóżko piętrowe. Wspina się po bocznych barierkach - i nie ważne czy są to te przy krótszym czy dłuższym boku łóżka. Jak tylko wydaje mi się, że znalazłam jakiś sposób aby mu to uniemożliwić to udaje mu się ominąć tą przeszkodę :| Poza tym gdy tylko uda mi się złapać Fabiego na brojeniu i mówię do niego "Fabi nie wolno" on od razu odpowiada "TATA KIKAŁ" czyli "tata będzie krzyczał" ;) Oczywiście tata to akurat najmniej w naszym doku krzyczy :)
Ulubionymi zajęciami Fabianka ostatnio jest ... wydłubywanie tynku ze ścian i tworzenie w ścianach "pięknych" dziur. Początkowo robił to przy użyciu swoich zabawkowych narzędzi - młotka i śrubokręta. Teraz jednak potrafi to robić i bez narzędzi. Jak tak dalej pójdzie to wkrótce całe mieszkanie będzie trzeba remontować :|
Emilce w końcu poprawił się apetyt. Zarówno w domu jak i w przedszkolu pięknie zjada posiłki :) Z pomiarów przeprowadzonych w przedszkolu wynika, że należy do grupy dzieci tych mniejszych i lżejszych. Waży 15,5 kg przy wzroście 103 cm. Nie jest jednak ani najlżejsza ani najmniejsza - mój kochany wcześniaczek :) Panie chwalą ją, że jest grzeczna i ładnie wykonuje polecenia. W domu niestety nie jest taka spokojna. Strasznie dużo krzyczy i wrzeszczy - wystarczy, że Fabi jej w czymś przeszkodzi to już podnosi wrzask taki aż w uszach piszczy... Nie pomaga tłumaczenie i prośby aby tak głośno nie reagowała. Mam nadzieję, że to tylko taki etap który wkrótce przejdzie. Jeżeli miałoby to trwać dłużej to możemy z P. szybko nabawić się jakichś problemów ze słuchem ;)
Milcia ma za sobą już kilka lekcji angielskiego. Ku mojemu zaskoczeniu już kilka razy udało mi się usłyszeć jakieś słowo po angielsku a nawet zwrot "sit down" ;) We wtorek czeka nas festyn w przedszkolu pod tytułem "Pożegnanie lata". Mam nadzieję, że pogoda dopisze :)
A poniżej dowód na to, że Fabianka humor nie opuszcza pomimo gorszego samopoczucia:
Fabianek na motorze |
Ulubionymi zajęciami Fabianka ostatnio jest ... wydłubywanie tynku ze ścian i tworzenie w ścianach "pięknych" dziur. Początkowo robił to przy użyciu swoich zabawkowych narzędzi - młotka i śrubokręta. Teraz jednak potrafi to robić i bez narzędzi. Jak tak dalej pójdzie to wkrótce całe mieszkanie będzie trzeba remontować :|
Emilce w końcu poprawił się apetyt. Zarówno w domu jak i w przedszkolu pięknie zjada posiłki :) Z pomiarów przeprowadzonych w przedszkolu wynika, że należy do grupy dzieci tych mniejszych i lżejszych. Waży 15,5 kg przy wzroście 103 cm. Nie jest jednak ani najlżejsza ani najmniejsza - mój kochany wcześniaczek :) Panie chwalą ją, że jest grzeczna i ładnie wykonuje polecenia. W domu niestety nie jest taka spokojna. Strasznie dużo krzyczy i wrzeszczy - wystarczy, że Fabi jej w czymś przeszkodzi to już podnosi wrzask taki aż w uszach piszczy... Nie pomaga tłumaczenie i prośby aby tak głośno nie reagowała. Mam nadzieję, że to tylko taki etap który wkrótce przejdzie. Jeżeli miałoby to trwać dłużej to możemy z P. szybko nabawić się jakichś problemów ze słuchem ;)
Milcia ma za sobą już kilka lekcji angielskiego. Ku mojemu zaskoczeniu już kilka razy udało mi się usłyszeć jakieś słowo po angielsku a nawet zwrot "sit down" ;) We wtorek czeka nas festyn w przedszkolu pod tytułem "Pożegnanie lata". Mam nadzieję, że pogoda dopisze :)
Zdrowia dla Fabianka!
OdpowiedzUsuńSama wiesz, jak Ania się zachowuje ostatnio. Że o apetycie jej nie wspomnę nawet...
Dzięki :) Aga może więc weszły w ten sam etap i wkrótce im przejdzie ;)
UsuńŁadne ma imię Fabian ;-)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, my też przeziębieni.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Mi też bardzo się podoba ;) Dziękuję za zaproszenie - na pewno zajrzę :)
UsuńZdrówka dla Was a dla Fabiana przede wszystkim. Mam nadzieję, że do niedzieli wyzdrowieje:)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :)
UsuńMnie też jakiś wirus dopadł, zdrówka dla Fabianka:) A Emilci życzę dużo zapału do nauki języka;)
OdpowiedzUsuńW takim razie dla Ciebie również zdrówka :)
UsuńOjej, zdrówka dla Fabiego, a dla Emilki więcej spokoju ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń