Miniony tydzień był w większości upalny i typowo letni. Emilka i Fabian korzystali z obecności Adasia i tego, że dziadek miał urlop - każdy dzień spędzali od rana do wieczora na działce i nad jeziorem. Były kąpiele, pływanie i zabawy na brzegu. Było też jedzenie obiadu i kolacji na świeżym powietrzu :) Dziadek dokonywał nawet rzeczy niemożliwej - kładł Fabiego na działce na drzemkę. Mi się to jeszcze ani razu nie udało ;) Aż żal było zabierać dzieciaki wieczorem do domu na kąpiel i spanie ;)
Mnie niestety większość tych atrakcji omijała - docierałam do dzieciaków zazwyczaj dopiero koło godziny 16-17 :) W weekend mieliśmy to nadrobić i zostać razem na noc na działce ale pogoda pokrzyżowała nam plany. Mimo to udało nam się bardzo miło spędzić ten weekend - wkrótce napiszę jak ;)
Mnie niestety większość tych atrakcji omijała - docierałam do dzieciaków zazwyczaj dopiero koło godziny 16-17 :) W weekend mieliśmy to nadrobić i zostać razem na noc na działce ale pogoda pokrzyżowała nam plany. Mimo to udało nam się bardzo miło spędzić ten weekend - wkrótce napiszę jak ;)
bo dziadkowie mają moc sprawczą, ale nie ma się co dziwić, dzień pełen atrakcji, na dworze, wyciaga z dzieci, nawte z tych najtwardszych :)
OdpowiedzUsuńZe mną też był zawsze wymęczony na działce ale nie było opcji aby chociaż na chwilę się położył ;)
UsuńDzieciaczki na pewno zadowolone .. :)
OdpowiedzUsuńahh. wakacje ...:)