Miniony tydzień upłynął pod znakiem chorób. Emilka męczyła się z kaszlem i nie chodziła z tego powodu do przedszkola. Jutro na szczęście wraca już do koleżanek i kolegów , z którymi udało się jej spotkać na sobotnich urodzinkach Antka :) Przywitanie z koleżankami było oczywiście pełne pisków i uścisków ;)
Fabianka chyba dopadł jakiś rotawirus. Biedny od wtorku miał lekką biegunkę - w piątek został mu już tylko ból brzuszka. ale od soboty niestety rozpoczęło się gorączkowanie :| Co 3-4 godziny muszę podawać mu leki na zbicie temperatury... Fabiś jest bardzo marudny, chce abym cały czas z nim siedziała i dużo śpi w ciągu dnia. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak zmogło go choróbsko - przeważnie gdy miał gorączkę humorek i tak go nie opuszczał...
Jutro czeka mnie wizyta u pediatry z Fabiankiem i zapewne wzięcie L4. Nie będę go bowiem wozić z gorączką do babci...
Fabianka chyba dopadł jakiś rotawirus. Biedny od wtorku miał lekką biegunkę - w piątek został mu już tylko ból brzuszka. ale od soboty niestety rozpoczęło się gorączkowanie :| Co 3-4 godziny muszę podawać mu leki na zbicie temperatury... Fabiś jest bardzo marudny, chce abym cały czas z nim siedziała i dużo śpi w ciągu dnia. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak zmogło go choróbsko - przeważnie gdy miał gorączkę humorek i tak go nie opuszczał...
Jutro czeka mnie wizyta u pediatry z Fabiankiem i zapewne wzięcie L4. Nie będę go bowiem wozić z gorączką do babci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz