Emilka już we wrześniu powędruje do 1 klasy szkoły podstawowej. Zacznie się nauka, prace domowe i mniej czasu na zabawę... Postanowiłyśmy się zatem powoli przygotowywać do tego. W tym celu kilka razy w tygodniu bawimy się w szkołę... Emilka robi w książeczce albo zeszycie szlaczki, poznajemy literki, bawimy się w wydzielanie wyrazów w zdaniu czy też w dzielenie wyrazów na sylaby, zgadujemy pierwszą i ostatnią literę w słowie czy też wymyślamy przedmioty na określoną literkę...
Nie brakuje też zabaw matematycznych - Mila liczy kasztany, ćwiczy dodawanie i odejmowanie, dzieli przedmioty na zbiory...
Czasem nauka to wspólna gra w grę planszową gdzie Emilka musi sama liczyć oczka na kostce, innym razem jest to natomiast edukacyjna gra komputerowa np. z serii Adibu :)
Nauka ta oczywiście nie trwa długo - przeważnie jest to 15 do 30 minut. Nie zmuszam też Emilki aby ćwiczyła gdy jest zmęczona czy też w złym humorze. Na razie jest to tylko zabawa - nie chcę jej zniechęcić zanim jeszcze zacznie chodzić do szkoły ;)
Fabian bardzo często przygląda się tym zabawom czy też bawi się autami gdzieś w pobliżu. Dzisiaj zaskoczył mnie i zaczął dzielić na sylaby wyrazy, które wymawiał. Nikt go tego nie uczył ani w domu ani w przedszkolu :)
Nie brakuje też zabaw matematycznych - Mila liczy kasztany, ćwiczy dodawanie i odejmowanie, dzieli przedmioty na zbiory...
Czasem nauka to wspólna gra w grę planszową gdzie Emilka musi sama liczyć oczka na kostce, innym razem jest to natomiast edukacyjna gra komputerowa np. z serii Adibu :)
Nauka ta oczywiście nie trwa długo - przeważnie jest to 15 do 30 minut. Nie zmuszam też Emilki aby ćwiczyła gdy jest zmęczona czy też w złym humorze. Na razie jest to tylko zabawa - nie chcę jej zniechęcić zanim jeszcze zacznie chodzić do szkoły ;)
Fabian bardzo często przygląda się tym zabawom czy też bawi się autami gdzieś w pobliżu. Dzisiaj zaskoczył mnie i zaczął dzielić na sylaby wyrazy, które wymawiał. Nikt go tego nie uczył ani w domu ani w przedszkolu :)
To bardzo mądre przygotowania :)
OdpowiedzUsuńNie musicie się jednak bać tej pierwszej klasy bo na zabawę naprawdę pozostaje spoooro czasu!
Różne opowieści krążą ;) Wyrabianie sobie rączki na pewno nie zaszkodzi ;)
UsuńFajna sprawa nauka przez zabawe :)
OdpowiedzUsuńTwoje dzieciaczki są bardzo zdolne :)
Dziękuję bardzo :* Bardzo dumna z nich jestem - jak każda mama ze swoich dzieci ;)
UsuńRewelacyjne podejście. Jestem pewna, że EMilka pójdzie do szkoły świetnie przygotowana.
OdpowiedzUsuńNauczanie nie należy wyłącznie do zadań pedagogów. Im więcej rodzice poświęcą uwagi na nabywanie wiedzy przez swoje dzieci, w szkole będą one miały dużo lżej. A bez samodzielnej pracy po szkole się nie obywa.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) I to właśnie owocuje ;)
Usuń