Fabian już drugi tydzień nie płakał w przedszkolu gdy go odprowadzałam. W zeszłym tygodniu płakał jednak gdy spotkał Emilkę na sali gimnastycznej czy też na placu zabaw. Tłumaczył to tym, że chciał być z nią... Panie bardzo fajnie podeszły do tematu - Emilka mogła do niego podejść, przytulić i pocieszyć a po chwili kryzys był już wspomnieniem. Dzisiaj dzieciaki ponownie się spotkały w przedszkolu i tym razem obyło się już bez płaczu Fabiego... :)
Fabianek chętnie bierze udział w zabawach przedszkolnych, bawi się z dziećmi, śpi na leżakowaniu i ładnie zjada posiłki. Jak na razie panie nie mają do niego zastrzeżeń ani skarg :) Coraz lepiej idzie mu też rozpoznawanie kolorów i liczenie do 5. Jeszcze 2 tygodnie temu był z tym problem więc bardzo mnie to cieszy :)
Gdy przychodzę po Fabianka do przedszkola to wita mnie uśmiechnięty i zadowolony. Nie spieszy się jednak z wyjściem z sali. Prawie zawsze zastaje go bawiącego się na dywanie autami albo wózkiem dla lalek. Bawi się sam lub z dziećmi. Zanim wyjdzie z sali sprząta po sobie zabawki, podaje rączkę na do widzenia Pani i idziemy po Milcię. Potrafi jednak przed wyjściem z sali upomnieć się u Pani o kanapkę na drogę czy też obiecane jabłko ;)
Emilka w przedszkolu czuje się jak zawsze świetnie. Przyzwyczaiła się już, że wraca do domu o 15:00 chociaż nie cieszy jej ten fakt. Bardzo podobają się jej zajęcia zumby i religia. Codziennie przynosi do domu po kilka kartek z narysowanymi rysunkami czy też pokolorowanymi obrazkami... Dzisiaj zaskoczyła mnie policzeniem do 25. Pani pochwaliła ją również za to, że jako jedyna z grupy potrafi sylabizować wyrazy. Nie tylko w przedszkolu Milcia spędza czas aktywnie. W drodze do domu liczymy, bawimy się w literowanie wyrazów 3-literowych, sylabizowanie czy wymyślanie słów na określoną literkę. Ćwiczymy też dodawanie i odejmowanie do 10. Od czasu do czasu Milka rysuje szlaczki w zeszycie w linie. Jest to kilkanaście minut dziennie nauki w formie zabawy - oczywiście nie robimy wszystkiego w jeden dzień ;)
W dalszym ciągu Emilka zakochana jest w Borysie. Zarówno ona jak i on opowiadają, że wezmą ślub, będą chodzić za rękę na spacery i do kina ;) Na przywitanie muszą się zawsze przytulić. A gdy przychodzę po Emilkę to Borys przybiega się ze mną przywitać ;) Śmiesznie się patrzy na takie zakochane maluchy ;)
Fabianek chętnie bierze udział w zabawach przedszkolnych, bawi się z dziećmi, śpi na leżakowaniu i ładnie zjada posiłki. Jak na razie panie nie mają do niego zastrzeżeń ani skarg :) Coraz lepiej idzie mu też rozpoznawanie kolorów i liczenie do 5. Jeszcze 2 tygodnie temu był z tym problem więc bardzo mnie to cieszy :)
Gdy przychodzę po Fabianka do przedszkola to wita mnie uśmiechnięty i zadowolony. Nie spieszy się jednak z wyjściem z sali. Prawie zawsze zastaje go bawiącego się na dywanie autami albo wózkiem dla lalek. Bawi się sam lub z dziećmi. Zanim wyjdzie z sali sprząta po sobie zabawki, podaje rączkę na do widzenia Pani i idziemy po Milcię. Potrafi jednak przed wyjściem z sali upomnieć się u Pani o kanapkę na drogę czy też obiecane jabłko ;)
Emilka w przedszkolu czuje się jak zawsze świetnie. Przyzwyczaiła się już, że wraca do domu o 15:00 chociaż nie cieszy jej ten fakt. Bardzo podobają się jej zajęcia zumby i religia. Codziennie przynosi do domu po kilka kartek z narysowanymi rysunkami czy też pokolorowanymi obrazkami... Dzisiaj zaskoczyła mnie policzeniem do 25. Pani pochwaliła ją również za to, że jako jedyna z grupy potrafi sylabizować wyrazy. Nie tylko w przedszkolu Milcia spędza czas aktywnie. W drodze do domu liczymy, bawimy się w literowanie wyrazów 3-literowych, sylabizowanie czy wymyślanie słów na określoną literkę. Ćwiczymy też dodawanie i odejmowanie do 10. Od czasu do czasu Milka rysuje szlaczki w zeszycie w linie. Jest to kilkanaście minut dziennie nauki w formie zabawy - oczywiście nie robimy wszystkiego w jeden dzień ;)
W dalszym ciągu Emilka zakochana jest w Borysie. Zarówno ona jak i on opowiadają, że wezmą ślub, będą chodzić za rękę na spacery i do kina ;) Na przywitanie muszą się zawsze przytulić. A gdy przychodzę po Emilkę to Borys przybiega się ze mną przywitać ;) Śmiesznie się patrzy na takie zakochane maluchy ;)
Jeden z obrazków Emilki |
Fajnie, że Fabian polubił przedszkole. Zakochane dzieciaki w przedszkolu o jacie jak to fajnie brzmi ;)
OdpowiedzUsuńMojemu Oskarkowi podoba się koleżanka Iza która jest w zerówce :)
Jakoś szybciej teraz się dzieci zakochują ;)
Usuń