O tym, że otrzymaliśmy paczkę z Lidla pisałam już w październiku TUTAJ. Przez całą zimę bardzo intensywnie Emilka i Fabianek testowali narciarskie kurtki i spodnie firmy Lupilu. Testy te odbywały się praktycznie przez całą zimę i to zarówno w dni mroźne, śnieżne, wietrzne jak i ostatnio w dni cieplejsze ;)
Kurtki i spodnie Lupilu uszyte są z materiału nieprzepuszczającego wiatru oraz wody. Świetnym rozwiązaniem jest zastosowana technologia BIONIC FINISH ECO - jest to cienka, krystaliczna struktura chroniąca materiał przed wodą i zabrudzeniami. Dzięki tej ochronie zabrudzenia nie wnikają w materiał i łatwiej je usunąć - czasem wystarczy przetarcie wilgotną szmatką. W przypadku silniejszych zabrudzeń sprawdza się natomiast zwyczajne pranie w pralce :) Co ciekawe zdarzało mi się prać kurtki lub spodnie wieczorem a na rano były już suche i gotowe do kolejnego spaceru :)
Kurtka firmy Lupilu wyposażona jest w dodatkowy wewnętrzny ściągacz z polaru w rękawach oraz w pasie w śniegołap. Świetnie zabezpiecza to dzieciaki przed przedostaniem się pod kurtkę wiatru czy też śniegu. Emilka bardzo sumiennie testowała kurtkę w warunkach śniegowych - kulała się w niej po śniegu, zjeżdżała na jabłuszku oraz bez niego i to nie tylko na siedząco ale również na leżąco ;) Śniegu pod kurtką jednak nie było ;)
Kurtki nie są zbyt grube ale w mroźne lub śnieżne dni wystarczało ubrać pod nie dodatkową bluzę i dzieciaki nie marzły. W ostatnich cieplejszych i słonecznych dniach kurtki te również świetnie się sprawdzają - pod spód zakładam Mili i Fabiemu jedynie lekką bawełnianą bluzeczkę i nie są przegrzani :)
Jeżeli chodzi o spodnie Lupilu to również one wyposażone są w śniegołap tyle, że przy zakończeniu nogawek. Bardzo praktyczny jest również ocieplający pas z podwyższoną osłoną nerek - a wiadomo, że na nerki zimą trzeba bardzo uważać. Ubieranie spodni zostało ułatwione przez odpinane i regulowane szelki. Spodnie te świetnie sprawdziły się w zabawach na śniegu. Są ciepłe i wystarczało ubrać pod nie rajstopki bawełniane a dzieciakom nie było zimno nawet wtedy gdy postanowiły do zjazdów z górki wykorzystać własne pupy ;)
Zarówno kurtki jak i spodnie wyposażone są w niewielkie elementy odblaskowe. Moim zdaniem mogłyby być one większe. Wiadomo, że zimą przeważnie jest szaro i szybko robi się ciemno co utrudnia widoczność kierowcom. Elementy odblaskowe sprawiają iż dzieci są lepiej widoczne dzięki czemu zwiększa się ich bezpieczeństwo.
Po naprawdę intensywnym używaniu kurtek i wielokrotnym ich praniu nadal prezentują się one bardzo dobrze. Jedynym minusem jest spranie się napisów z przodu ale nie jest to dla nas problemem :) Przy kurtce Emilki nawet nie zauważyłam faktu zniknięcia napisu ;)
Podsumowując wielotygodniowe testy uważam, że kurtki i spodnie sprawdziły się u nas rewelacyjnie. Mogę z czystym sumieniem polecić je na okres zimowy. Mam nadzieję, że ubrania zimowe Lupilu, które testowaliśmy będziemy mogli wykorzystać jeszcze w następnym sezonie zimowym, ponieważ wybraliśmy rozmiary troszkę większe ;)
Kurtki i spodnie Lupilu uszyte są z materiału nieprzepuszczającego wiatru oraz wody. Świetnym rozwiązaniem jest zastosowana technologia BIONIC FINISH ECO - jest to cienka, krystaliczna struktura chroniąca materiał przed wodą i zabrudzeniami. Dzięki tej ochronie zabrudzenia nie wnikają w materiał i łatwiej je usunąć - czasem wystarczy przetarcie wilgotną szmatką. W przypadku silniejszych zabrudzeń sprawdza się natomiast zwyczajne pranie w pralce :) Co ciekawe zdarzało mi się prać kurtki lub spodnie wieczorem a na rano były już suche i gotowe do kolejnego spaceru :)
Kurtka firmy Lupilu wyposażona jest w dodatkowy wewnętrzny ściągacz z polaru w rękawach oraz w pasie w śniegołap. Świetnie zabezpiecza to dzieciaki przed przedostaniem się pod kurtkę wiatru czy też śniegu. Emilka bardzo sumiennie testowała kurtkę w warunkach śniegowych - kulała się w niej po śniegu, zjeżdżała na jabłuszku oraz bez niego i to nie tylko na siedząco ale również na leżąco ;) Śniegu pod kurtką jednak nie było ;)
Kurtki nie są zbyt grube ale w mroźne lub śnieżne dni wystarczało ubrać pod nie dodatkową bluzę i dzieciaki nie marzły. W ostatnich cieplejszych i słonecznych dniach kurtki te również świetnie się sprawdzają - pod spód zakładam Mili i Fabiemu jedynie lekką bawełnianą bluzeczkę i nie są przegrzani :)
Jeżeli chodzi o spodnie Lupilu to również one wyposażone są w śniegołap tyle, że przy zakończeniu nogawek. Bardzo praktyczny jest również ocieplający pas z podwyższoną osłoną nerek - a wiadomo, że na nerki zimą trzeba bardzo uważać. Ubieranie spodni zostało ułatwione przez odpinane i regulowane szelki. Spodnie te świetnie sprawdziły się w zabawach na śniegu. Są ciepłe i wystarczało ubrać pod nie rajstopki bawełniane a dzieciakom nie było zimno nawet wtedy gdy postanowiły do zjazdów z górki wykorzystać własne pupy ;)
Zarówno kurtki jak i spodnie wyposażone są w niewielkie elementy odblaskowe. Moim zdaniem mogłyby być one większe. Wiadomo, że zimą przeważnie jest szaro i szybko robi się ciemno co utrudnia widoczność kierowcom. Elementy odblaskowe sprawiają iż dzieci są lepiej widoczne dzięki czemu zwiększa się ich bezpieczeństwo.
Po naprawdę intensywnym używaniu kurtek i wielokrotnym ich praniu nadal prezentują się one bardzo dobrze. Jedynym minusem jest spranie się napisów z przodu ale nie jest to dla nas problemem :) Przy kurtce Emilki nawet nie zauważyłam faktu zniknięcia napisu ;)
Podsumowując wielotygodniowe testy uważam, że kurtki i spodnie sprawdziły się u nas rewelacyjnie. Mogę z czystym sumieniem polecić je na okres zimowy. Mam nadzieję, że ubrania zimowe Lupilu, które testowaliśmy będziemy mogli wykorzystać jeszcze w następnym sezonie zimowym, ponieważ wybraliśmy rozmiary troszkę większe ;)
rzeczy z lidla sa bardzo dobre gatunkow, nie tak dawno, bo wczoraj rozmawialiśmy z mężem o takich ciepłych włochatych piżamkach-pajacykach dla Em. śpi w nich już prwie dwa lata i rosną z nią i są niezniszczalne.
OdpowiedzUsuńJa kupuję synowi sporo rzeczy z Lidla - mają dobra jakość :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń