Wczoraj spotkaliśmy się ze znajomymi. Dzieciaki pobiegały po podwórku, pojeździły troszkę na rowerkach a Fabiś pojeździł na motorku na akumulator.
Po takiej rozgrzewce wybraliśmy się na spacer - dorośli na piechotę a dzieciaki na rowerach ;) Dziewczyny obie wprawiały się w jeździe na dwóch kółkach a Fabiś śmigał na swoim czterokołowym rowerku. Synek twierdził, że będzie się z dziewczynami ścigał ;) Wszyscy się na te jego zapowiedzi uśmiechali myśląc sobie, że biedaczek nie ma z nimi szans i będzie zapewne zostawał daleko w tyle. A tu niespodzianka - Fabian rozwijał spore prędkości i zostawiał wszystkich daleko w tyle ;)
Był to nasz pierwszy spacer na jakiejś określonej trasie a nie jazda po parkingu czy wokół stawu w parku ;) Było bardzo ciekawie ;) Nasz spacer wyglądał następująco - dzieciaki pędziły ile sił w nogach na rowerach a dorośli biegli koło nich asekurując i pilnując aby żadne nie zjechało na ulicę. Trzeba było też uważać aby dzieciaki nie wjechały na siebie nawzajem... Ja zapomniałam, że muszę uważać aby nie wjechały również na mnie i zostałam przejechana przez Emilkę - kostka zdarta ale co tam ;) Najwięcej biegania było za Fabianem, który jechał najszybciej, praktycznie się nie zatrzymywał i nie straszne były mu zjazdy z dużej górki... Musieliśmy wyglądać przezabawnie ;) Coś czuję, że po kilku takich spacerach kondycję będę miała sportową ;) Zwłaszcza jak będę próbowała robić zdjęcia w trakcie spaceru ;)
W drodze powrotnej na szczęście dzieciaki były już trochę zmęczone a wiec jechały wolniej. W końcu zrezygnowały w ogóle z jady i biegli sobie swobodnie. Tak - swobodnie. Rowery zostały porzucone i rodzice musieli je nieść aby dzieci mogły odpocząć ;) Na szczęście przystanek na lotnisku i obserwowanie startującego samolotu oraz szybowców pozwoliły siły zregenerować i mali rowerzyści wrócili na swoje pojazdy ;)
Po takiej rozgrzewce wybraliśmy się na spacer - dorośli na piechotę a dzieciaki na rowerach ;) Dziewczyny obie wprawiały się w jeździe na dwóch kółkach a Fabiś śmigał na swoim czterokołowym rowerku. Synek twierdził, że będzie się z dziewczynami ścigał ;) Wszyscy się na te jego zapowiedzi uśmiechali myśląc sobie, że biedaczek nie ma z nimi szans i będzie zapewne zostawał daleko w tyle. A tu niespodzianka - Fabian rozwijał spore prędkości i zostawiał wszystkich daleko w tyle ;)
Był to nasz pierwszy spacer na jakiejś określonej trasie a nie jazda po parkingu czy wokół stawu w parku ;) Było bardzo ciekawie ;) Nasz spacer wyglądał następująco - dzieciaki pędziły ile sił w nogach na rowerach a dorośli biegli koło nich asekurując i pilnując aby żadne nie zjechało na ulicę. Trzeba było też uważać aby dzieciaki nie wjechały na siebie nawzajem... Ja zapomniałam, że muszę uważać aby nie wjechały również na mnie i zostałam przejechana przez Emilkę - kostka zdarta ale co tam ;) Najwięcej biegania było za Fabianem, który jechał najszybciej, praktycznie się nie zatrzymywał i nie straszne były mu zjazdy z dużej górki... Musieliśmy wyglądać przezabawnie ;) Coś czuję, że po kilku takich spacerach kondycję będę miała sportową ;) Zwłaszcza jak będę próbowała robić zdjęcia w trakcie spaceru ;)
W drodze powrotnej na szczęście dzieciaki były już trochę zmęczone a wiec jechały wolniej. W końcu zrezygnowały w ogóle z jady i biegli sobie swobodnie. Tak - swobodnie. Rowery zostały porzucone i rodzice musieli je nieść aby dzieci mogły odpocząć ;) Na szczęście przystanek na lotnisku i obserwowanie startującego samolotu oraz szybowców pozwoliły siły zregenerować i mali rowerzyści wrócili na swoje pojazdy ;)
Po tej wyprawie na pewno częściej będziemy wybierać się na takie spacery :)
naprawdę komicznie musieliście wyglądać.
OdpowiedzUsuńdobrze, że było Was 4 dorosłych i 3 dzieci, więc mogłaś cykać zdjęcia :)
Sama z dwójka na pewno szybko się na taki spacer nie wybiorę :)
UsuńNie no, kondycji to na pewno nabierzecie:)
OdpowiedzUsuńOj tak - i dobrze bo po zimie kiepsko ;)
Usuń:)) Aga super wypad! Domyślam się jak musieliście gonić za dziećmi :) Sama się trochę obawiam zakupu pierwszego rowerka ;) Nie wiem czy to na moje siły :P Zdjęcia piękne. Buziaki
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej kondycja coraz lepsza i może szybciej zgubię zbędne kilogramy po zimie ;)
Usuńno świetnie :)) fajnie spędziliście czas :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dni :)
Usuń