Nie było nas dawno na blogu. Powód jest jeden - wakacje i czas urlopowy :) P. miał 2 tygodnie urlopu więc spędzaliśmy całe dnie we czwórkę poza domem. Ponad tydzień byliśmy też nad morzem (o czym wkrótce) ;) W sobotę wróciliśmy już do Olsztyna ale tylko po to aby zakończyć czas rodzinnego urlopowania - we wtorek rano wyruszyłam z Emilką i Fabianem w podróż na wieś do moich rodziców :)
Podróż pociągiem była dla Milci i Fabiego tym razem bardziej atrakcyjna niż ostatnimi czasy - wszystko dzięki piętrowym wagonom. Oglądanie mijanych krajobrazów z wyższego poziomu dostarczyło nowych emocji dzięki czemu podróż im się nie nudziła i nie wysłuchiwałam po 30 minutach męczących pytań "Daleko jeszcze", "To już nasza stacja?"... :)
W Rydlewie jesteśmy dopiero drugi dzień ale atrakcji było już sporo... Przede wszystkim odwiedziliśmy wczoraj bardzo lubiane przez Fabianka ciocie Bliźniaczki. Wizyta u nich wiąże się zawsze z bieganiem po gospodarstwie rolnym. Tak było też tym razem - Fabi pomógł nakarmić świnki i kurki, zebrał jajka od kur (które zabrał do babci na kolację) i oczywiście zaliczył przejażdżkę traktorem. Brał nawet udział w wymianie koła w traktorze... W tym czasie gdy mój syn ciężko pracował ja sobie plotkowałam z koleżankami :) Gdy do mnie wrócił nie pachniał piękne i nie był zbyt czysty ale minę miał przejętą i rozanieloną. Oczywiście nie wykazywał chęci do kończenia wizyty u cioć i do auta wsiadł dopiero po obietnicy rychłego powtórzenia odwiedzin... Ale kto mu się dziwi? ;)
Ze mnie okropna mama bo nawet nie chciało mi się dziecku iść zrobić zdjęcia przy wykonywaniu prac rolniczych... Te upały mnie chyba tak rozleniwiły ;)
Wysokie temperatury za oknem skłoniły nas dzisiaj do wyprawy na lody do Żnina. Oczywiście trzeba było też schłodzić się w żnińskim jeziorze ;) Przy okazji dowiedzieliśmy się o wizycie w mieście radia RMF FM i zorganizowanym koncercie. Mieliśmy więc już plan na wieczór :)
Wkrótce napiszę o tym co robiliśmy nad morzem - jak tylko ogarnę się ze zdjęciami ;)
Podróż pociągiem była dla Milci i Fabiego tym razem bardziej atrakcyjna niż ostatnimi czasy - wszystko dzięki piętrowym wagonom. Oglądanie mijanych krajobrazów z wyższego poziomu dostarczyło nowych emocji dzięki czemu podróż im się nie nudziła i nie wysłuchiwałam po 30 minutach męczących pytań "Daleko jeszcze", "To już nasza stacja?"... :)
W Rydlewie jesteśmy dopiero drugi dzień ale atrakcji było już sporo... Przede wszystkim odwiedziliśmy wczoraj bardzo lubiane przez Fabianka ciocie Bliźniaczki. Wizyta u nich wiąże się zawsze z bieganiem po gospodarstwie rolnym. Tak było też tym razem - Fabi pomógł nakarmić świnki i kurki, zebrał jajka od kur (które zabrał do babci na kolację) i oczywiście zaliczył przejażdżkę traktorem. Brał nawet udział w wymianie koła w traktorze... W tym czasie gdy mój syn ciężko pracował ja sobie plotkowałam z koleżankami :) Gdy do mnie wrócił nie pachniał piękne i nie był zbyt czysty ale minę miał przejętą i rozanieloną. Oczywiście nie wykazywał chęci do kończenia wizyty u cioć i do auta wsiadł dopiero po obietnicy rychłego powtórzenia odwiedzin... Ale kto mu się dziwi? ;)
Ze mnie okropna mama bo nawet nie chciało mi się dziecku iść zrobić zdjęcia przy wykonywaniu prac rolniczych... Te upały mnie chyba tak rozleniwiły ;)
Wysokie temperatury za oknem skłoniły nas dzisiaj do wyprawy na lody do Żnina. Oczywiście trzeba było też schłodzić się w żnińskim jeziorze ;) Przy okazji dowiedzieliśmy się o wizycie w mieście radia RMF FM i zorganizowanym koncercie. Mieliśmy więc już plan na wieczór :)
Wkrótce napiszę o tym co robiliśmy nad morzem - jak tylko ogarnę się ze zdjęciami ;)
Woda to najlepszy wypoczynek dla dzieci. Zazdroszczę Ci rodziny na wsi... Tez chciałabym tak sobie wyjechać i z dziećmi pobyć na wsi. Może kiedyś skorzystam z agroturystyki... Cudne zdjęcia! Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTakie wizyty na wsi to naprawdę super sprawa - chociaż to i tak nie taka wieś jaką ja pamiętam ze swojego dzieciństwa ;)
UsuńW Żninie to 100 lat już nie byłyśmy :) Może się wybierzemy w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńW Żninie dużo się nie zmieniło ale można również pozwiedzać okolice - ja jutro wybieram się ze Żnina do Wenecji tramwajem wodnym a później do Biskupina ;)
Usuń