Wielkanocny poniedziałek zaskoczył nas poprawą pogody. Po deszczowej nocy i poranku pokazało się słonko, które bardzo szybko obsuszyło kałuże. Pozwoliło to nam spędzić cały dzień na spacerach przerywanych pysznym jedzonkiem w domku u moich rodziców. Były spacery z Perełką, dyngusówkami, rowerami, hulajnogami i bez dodatkowych gadżetów ;) Były też oczywiście zabawy na podwórku :)
Rowerek biegowy i hulajnoga zabrane z Olsztyna bardzo się przydały - warto było wieźć je ze sobą taki kawał drogi ;) Fabiś na swoim rowerku nabrał już takiej wprawy, że rozpędza się i podnosi do góry nogi :) Mila oczywiście nie chciała cały czas jeździć na hulajnodze. Skorzystała wtedy z rowerka swojego kuzyna Michałka ;) Zresztą z tego rowerka korzystała nie tylko ona ;)
Oczywiście trzeba było też poćwiczyć równowagę na torach kolejki wąskotorowej ;)
Na spacerkach mogliśmy nacieszyć oczy wiosennymi widokami ;) Aż nie chce mi się wracać do Olsztyna... :|
Rowerek biegowy i hulajnoga zabrane z Olsztyna bardzo się przydały - warto było wieźć je ze sobą taki kawał drogi ;) Fabiś na swoim rowerku nabrał już takiej wprawy, że rozpędza się i podnosi do góry nogi :) Mila oczywiście nie chciała cały czas jeździć na hulajnodze. Skorzystała wtedy z rowerka swojego kuzyna Michałka ;) Zresztą z tego rowerka korzystała nie tylko ona ;)
Na spacerkach mogliśmy nacieszyć oczy wiosennymi widokami ;) Aż nie chce mi się wracać do Olsztyna... :|
cudne zdjecia... szczescie od Was bije :***
OdpowiedzUsuńmi udało się zaskoczyć męże i Em w łóżku:)
OdpowiedzUsuńakurat Em do nas przywędrowała, ja nie miałam spania i wstałam przed nimi.
mieli mokrą pobudkę.
jak się Emilka cieszyła :)