Fabi skończył 20 miesięcy i ani razu nie pozwoliłam mu szaleć na deszczu i w kałużach. W miniony weekend postanowiłam to zmienić :) W sobotę wybraliśmy się do sklepu po kalosze dla synka. Nie było to łatwe, ponieważ Fabian ma baaardzo wysoki przegub. Udało się jednak znaleźć jedne kalosze w sam raz dla niego :) W niedzielę na działce złapała nas ulewa ale było tak ciepło, że pozwoliłam dzieciakom biegać po deszczu. Dla Emilki nie była to nowość a i tak bardzo ucieszyła ją ta zabawa. Fabianek natomiast był w siódmym niebie - biegał w ulewie po trawniku, skakał w wielkich kałużach i śmiał się w głos zachwycony tym, że w końcu deszcz nie jest dla niego przeszkodą do zabawy na dworze :) Wymyślił sobie też przenoszenie wody z kałuży pod krzaczki ;) Już nie możemy się doczekać kolejnego deszczu w ciepły dzień :)
Na koniec jeszcze Emilkowe arcydzieła:
W deszczowe dni kreatywność musi być włączona na maksa :))
OdpowiedzUsuńOj tak :) Chociaż czasami tak bardzo nie chce się nic robić ani myśleć w takie deszczowe dni ;)
Usuńfanką deszczu nie byłam i nie jestem.
OdpowiedzUsuńE ma to po mnie, gdy tylko zaczyna padać szuka schronienia :)
Moje dzieciaki uwielbiają deszcz - nieważne czy to bieganie po kałużach czy tylko łapanie spadających kropli na balkonie ;) Nie lubią tylko gdy w deszcz trzymam ich w domu ;)
OdpowiedzUsuńAdaś uwielbia skakac w kałużach :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zakupić kalosze!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł ;)
UsuńWitaj! Gratuluję wygranej w rozdaniu na moim blogu! http://creatingmyownwoderland.blogspot.co.uk/2013/06/wyniki-rozdania.html Proszę sprawdź maila i prześlij mi swoje dane do wysyłki. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńOooo dziękuję za informację :)
UsuńSama to uwielbiam ale moje jak jest ciepło to biegają po kałużach bez kaloszy :)
OdpowiedzUsuńMy mamy takie sandały że się do tego niestety nie nadają. A na bosaka niestety nie mamy za bardzo warunków :|
Usuńarcydzieła fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńdeszcz... mam już go dość ....
U nas pada od niedawna ;)
UsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń