Sara skończyła dzisiaj 4 miesiące. Waży już 7,5 kg a długa jest na 69 cm. Ubranka nosi w rozmiarze 68 :) Ładnie przesypia noce i budzi się zazwyczaj rac lub dwa razy a po mleku szybko zasypia ponownie.
Skończył się u Sary etap grzecznego leżenia w jednym miejscu - położona na pleckach na macie przesuwa się po niej wokół swojej osi jak wskazówki zegara. Zaczęła się również obracać z plecków na brzuszek a raz udał się jej obrót z brzuszka na plecy.
Ulubioną zabawką Sary nadal są jej rączki, które dużo czasu spędzają w buzi - z paluchem w buzi jest najbardziej rozgadana ;) Coraz bardziej Sara interesuje się zabawkami. Do jej ulubionych należą plastikowe nóżki myszki oraz motylek z Fisher Price. Nie pogardzi jednak gryzieniem pieluszki czy kocyka :)
Sara coraz mniej lubi podróże w wózku. Spacer niestety często kończy się płaczem i pchaniem pustego wózka z zadowoloną Sarą w ramionach... Najbardziej zadowolona jest gdy wsadzę ją w mei-tai. Rozgląda się wówczas z zainteresowaniem dookoła szeroko otwartymi oczkami - dla wygody podkładając sobie rączki pod brodę :) Czasem zdarza się jej zasnąć...
Sara w dalszym ciągu nie lubi zbyt długo leżeć na brzuszku. Szybko zaczyna się denerwować i nerwowo szukać cyca. Wyjątkiem jest leżenie na brzuszku u mamy na kolanach. Leżenie na pleckach na macie też jeszcze Sary nie zajmuje na zbyt długo - przy dobrym humorze potrafi tam jednak poleżeć nawet kilkanaście minut ;) Bardziej lubianym miejscem spędzaniem czasu jest leżaczek. Najchętniej jednak nasza Fruzia spędzałaby dzień na rączkach u mamy lub na kolanach - oczywiście przy ciągłej mojej uwadze i zagadywaniu ;)
Skończył się u Sary etap grzecznego leżenia w jednym miejscu - położona na pleckach na macie przesuwa się po niej wokół swojej osi jak wskazówki zegara. Zaczęła się również obracać z plecków na brzuszek a raz udał się jej obrót z brzuszka na plecy.
Ulubioną zabawką Sary nadal są jej rączki, które dużo czasu spędzają w buzi - z paluchem w buzi jest najbardziej rozgadana ;) Coraz bardziej Sara interesuje się zabawkami. Do jej ulubionych należą plastikowe nóżki myszki oraz motylek z Fisher Price. Nie pogardzi jednak gryzieniem pieluszki czy kocyka :)
Sara coraz mniej lubi podróże w wózku. Spacer niestety często kończy się płaczem i pchaniem pustego wózka z zadowoloną Sarą w ramionach... Najbardziej zadowolona jest gdy wsadzę ją w mei-tai. Rozgląda się wówczas z zainteresowaniem dookoła szeroko otwartymi oczkami - dla wygody podkładając sobie rączki pod brodę :) Czasem zdarza się jej zasnąć...
Sara w dalszym ciągu nie lubi zbyt długo leżeć na brzuszku. Szybko zaczyna się denerwować i nerwowo szukać cyca. Wyjątkiem jest leżenie na brzuszku u mamy na kolanach. Leżenie na pleckach na macie też jeszcze Sary nie zajmuje na zbyt długo - przy dobrym humorze potrafi tam jednak poleżeć nawet kilkanaście minut ;) Bardziej lubianym miejscem spędzaniem czasu jest leżaczek. Najchętniej jednak nasza Fruzia spędzałaby dzień na rączkach u mamy lub na kolanach - oczywiście przy ciągłej mojej uwadze i zagadywaniu ;)
Wszystkiego dobrego na czteromiesiecznice!
OdpowiedzUsuńSara jest przesliczna!
Sara jaka już duża, niesamowite, jak czas szybko pędzi! Nic dziwnego, że dziecko chce obserwować wszystko dookoła, a nie wnętrze wózka. Mamo, nie wiesz, że ten świat jest taki ciekawy? ;)
OdpowiedzUsuń