We wrześniu spotkała nas bardzo duża niespodzianka. Nie spodziewaliśmy się tego więc zaskoczenie było przeogromne - w pierwszym momencie nie było nawet radości. Nie było też smutku czy złości... Jedyne uczucia jakie mi towarzyszyły to myśl "Co teraz?" i "Jak to możliwe?". Na szczęście szybko poukładałam sobie swoje myśli i z ciekawością czekałam na wizytę u lekarza... Nikomu nic nie mówiłam - nawet P.
Lekarz potwierdził moje przypuszczenia - w czerwcu zmieni się status naszej rodziny na wielodzietną 2+3. Serduszko u Dzidziulka ładnie biło więc można było poinformować P. Może to śmieszne ale obawiałam się jego reakcji... Niestety nie była ona wspierająca. Na szczęście dość szybko P. doszedł do siebie i gdy pojawiły się problemy bardzo mnie wspierał.
W 7 tygodniu ciąży pojawiło się krwawienie - był mój płacz i prawie histeria. Bałam się bardzo powtórki z ciąży drugiej czyli poronienia również w 7 tygodniu ciąży... W drodze na izbę przyjęć morze łez i jeszcze więcej myśli oraz pytań "Dlaczego?", "Po co to wszystko skoro ma być już koniec?". Na badaniu w szpitalu okazało się, że serduszko nadal bije a obok pęcherzyka z Dzidziusiem znajduje się drugi pęcherzyk pusty i to on może powodować krwawienie. Tydzień leżenia w domu, leki na podtrzymanie ciąży i kontrola u ginekologa - po tygodniu brak pustego pęcherzyka a Dzidziulek ślicznie rośnie :)
Ginekolog wyjaśnił mi iż miałam tzw. zespół znikającego bliźniaka czyli byłam w ciąży bliźniaczej ale tylko jeden z Dzidziusiów się rozwinął. Podobno dzieje się to dość często ale wiele kobiet o tym nie wie gdyż między 6 a 9 tygodniem ciąży pusty pęcherzyk (albo ten z zarodkiem którego rozwój się zatrzymał) zostaje przez organizm kobiety wchłonięty lub wydalony... Nie powinno to mieć wpływu na prawidłowo rozwijającego się Dzidziusia. Lęk jednak pozostał we mnie i czai się do dnia dzisiejszego...
Z powiedzeniem Emilce i Fabiankowi czekaliśmy do końca 12 tygodnia ciąży. Trochę się bałam, że zaczną zadawać pytania o mój zaokrąglony brzuch ale na szczęście nie pytały ;) Na wizycie u ginekologa poprosiłam lekarza aby nagrał mi na płytę CD obraz z badania USG aby móc pokazać go dzieciom. Był to świetny pomysł i rewelacyjna pamiątka ;)
Reakcji Emilki i Fabianka się nie obawiałam - Milka strasznie lubi małe dzieci i już od ponad roku co jakiś czas wspominała, że chciałaby jeszcze siostrzyczkę (lub skoro nie można wybrać to mógłby być ewentualnie braciszek). A Fabiś zazwyczaj naśladuje reakcję starszej siostry ;) O reakcji dzieci nie będę się rozpisywać - sami zobaczcie :)
Wprawdzie w pierwszym momencie na wieść o ciąży nie było radości jak przy Milce czy Fabianku - plan przecież był inny. Miałam znaleźć pracę na normalną umowę, wyrwać się w końcu z domu, mieliśmy zmienić auto i mieszkanie na większe a wtedy może zdecydowalibyśmy się na kolejne dziecko. Tak - marzyło mi się trzecie dzieciątku w bliżej nieokreślonej przyszłości ;) Stało się inaczej - nie zgodnie z naszym planem ale po pierwszym szoku jest radość i wyczekiwanie z niecierpliwością na czerwiec :) Mam nadzieję, że dotrwamy do tego terminu bez kolejnych strachów i negatywnych przygód...
Lekarz potwierdził moje przypuszczenia - w czerwcu zmieni się status naszej rodziny na wielodzietną 2+3. Serduszko u Dzidziulka ładnie biło więc można było poinformować P. Może to śmieszne ale obawiałam się jego reakcji... Niestety nie była ona wspierająca. Na szczęście dość szybko P. doszedł do siebie i gdy pojawiły się problemy bardzo mnie wspierał.
W 7 tygodniu ciąży pojawiło się krwawienie - był mój płacz i prawie histeria. Bałam się bardzo powtórki z ciąży drugiej czyli poronienia również w 7 tygodniu ciąży... W drodze na izbę przyjęć morze łez i jeszcze więcej myśli oraz pytań "Dlaczego?", "Po co to wszystko skoro ma być już koniec?". Na badaniu w szpitalu okazało się, że serduszko nadal bije a obok pęcherzyka z Dzidziusiem znajduje się drugi pęcherzyk pusty i to on może powodować krwawienie. Tydzień leżenia w domu, leki na podtrzymanie ciąży i kontrola u ginekologa - po tygodniu brak pustego pęcherzyka a Dzidziulek ślicznie rośnie :)
8 tydzień i 3 dni |
Z powiedzeniem Emilce i Fabiankowi czekaliśmy do końca 12 tygodnia ciąży. Trochę się bałam, że zaczną zadawać pytania o mój zaokrąglony brzuch ale na szczęście nie pytały ;) Na wizycie u ginekologa poprosiłam lekarza aby nagrał mi na płytę CD obraz z badania USG aby móc pokazać go dzieciom. Był to świetny pomysł i rewelacyjna pamiątka ;)
Reakcji Emilki i Fabianka się nie obawiałam - Milka strasznie lubi małe dzieci i już od ponad roku co jakiś czas wspominała, że chciałaby jeszcze siostrzyczkę (lub skoro nie można wybrać to mógłby być ewentualnie braciszek). A Fabiś zazwyczaj naśladuje reakcję starszej siostry ;) O reakcji dzieci nie będę się rozpisywać - sami zobaczcie :)
Wprawdzie w pierwszym momencie na wieść o ciąży nie było radości jak przy Milce czy Fabianku - plan przecież był inny. Miałam znaleźć pracę na normalną umowę, wyrwać się w końcu z domu, mieliśmy zmienić auto i mieszkanie na większe a wtedy może zdecydowalibyśmy się na kolejne dziecko. Tak - marzyło mi się trzecie dzieciątku w bliżej nieokreślonej przyszłości ;) Stało się inaczej - nie zgodnie z naszym planem ale po pierwszym szoku jest radość i wyczekiwanie z niecierpliwością na czerwiec :) Mam nadzieję, że dotrwamy do tego terminu bez kolejnych strachów i negatywnych przygód...
Przecudowna wiadomosc, az man lzy w oczach! Gratuluje I duzo zdrowka dla Ciebie Agula u tego malego cudu pod twoim sercem! Dacie rade, kto nie jak wasza rodzinka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Byle być razem, kochać się i być zdrowym a będzie dobrze :)
UsuńMoje gratulacje!
OdpowiedzUsuńJesteście wspaniałą rodziną! Początkowe wątpliwości to normalna sprawa u świadomych rodziców, którzy dla rodziny chcą wszystkiego co najlepsze :)
Reakcja dzieci bezcenna, po prostu się poryczałam! Wzruszająca i pełna miłości. Jesteście wspaniali.
Dzięki :) Dzieciaki nadal podekscytowane ;)
UsuńO jacie jaka wiadomość na koniec roku! Super gratulacje i zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńO jacie jaka wiadomość na koniec roku! Super gratulacje i zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Dziś nawet coś podejrzewałyśmy po dodaniu zdjęcia z dzieciakami na Fb. Świetna wiadomość. Trzymamy kciuki, żeby teraz było już wszystko dobrze!
OdpowiedzUsuńSukienka troszkę myląca więc faktycznie można było mieć wątpliwości ;)
UsuńCudownie Aga!! Ogromne gratulacje :D Wzruszyłam się jak oglądałam filmik z reakcją dzieci :)
OdpowiedzUsuńDzięki - mnie ten filmik rozczula do dzisiaj chociaż oglądałam bo już x razy :)
UsuńSerdeczne gratulacje. Dużo zdrówka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana, wspaniala wiadomosc!
OdpowiedzUsuńGratulije serdecznie calej Waszej czworce :)
Reakcja emilki mnie bardzo rozczulila..... SUPER!
Dzięki :) Emilka bardzo przejęta - przeżywa jak to będzie gdy Dzidziuś się urodzi i obiecuje mi pomagać, pilnuje abym nie nosiła nic ciężkiego, dopytuje jak się czuję...
UsuńGratulacje!! Rosnijcie zdrowo kochani!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńwielkie Gratulacje :) cudowna nowina :) trójka dzieci to super skład
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie wesoło :)
UsuńAguś to świetne wieści, że już lepiej się czujesz :) Reakcja dzieciaków super :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Wprawdzie nie jest tak fajnie jak w II trymestrze z Emilką czy Fabiankiem ale najważniejsze, że lepiej niż było w I trymestrze ;)
Usuń