środa, 25 lutego 2015

8/52

 Ten tydzień 2015 roku minął nam pod znakiem chorób. W piątek musiałam odebrać Fabiego z przedszkola, ponieważ miał stan podgorączkowy i źle się czuł. W weekend wieczorna temperatura rosła mu powyżej 38 stopni C i pojawił się paskudny żółto-zielony katar :| W poniedziałek pozostał już mu tylko ten katar ale i tak zrobiłam Fabiankowi wolne od przedszkola aby porządnie się wykurował. Cieszyły go bardzo dni spędzane tylko ze mną tak jak kiedyś ale w porze obiadowej z utęsknieniem wyczekiwał już powrotu Mili aby się z nią bawić :)

 Mnie też łamało w kościach, rozbolały mnie zatoki - całą niedzielę przeleżałam w łóżku... Codziennie dokuczały mi inne dolegliwości - najpierw łamanie w kościach, później zatoki, kolejnego dnia ból krtani, kolejnego dnia katar a jeszcze następnego paskudna chrypa... Strach się kłaść wieczorem do łóżka bo nie wiadomo z czym wstanę rano ;) Dzisiaj na szczęście jest już lepiej więc jestem dobrej myśli :)
 Zresztą nie mam wyjścia i muszę być zdrowa, ponieważ zdrowa dotychczas Emilka przyszła dzisiaj z przedszkola z biegunką - podobno Pani  z jej grupy dzisiaj biegała chora co chwilę do łazienki zgięta w pół więc pewnie będzie ciekawie :| Do chorych dołączył też P. i od powrotu z pracy leży w łóżku z gorączką i śpi... Mam nadzieję, że weekend zastanie nas już w lepszej formie.
Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 23 lutego 2015

Muzeum Przyrody w Olsztynie

 Niedawno wybrałam się z dziećmi do Muzeum Przyrody w Olsztynie. Była to bardzo udana wycieczka :)
Zdjęcie stąd
 W muzeum tym mogliśmy m.in. stanąć oko w oko z niedźwiedziem czy rysiem, zobaczyć jak duży jest łoś oraz jeleń a także z bliska przyjrzeć się bocianowi, orłom czy myszkom :) Nawet kreta obejrzeliśmy dokładnie ;) Emilce najbardziej spodobała się rodzinka sarenek a Fabiankowi ryś :)


 Muzeum Przyrody znajduje się w przepięknym pałacyku przy ul. Metalowej 8. Czynne jest ono codziennie w godzinach od 10:00 do 16:00. W poniedziałki jest jednak nieczynne... Bilet normalny kosztuje 8 zł a ulgowy 6 zł. Są też bilety rodzinne - 2+1 za 15 zł, 2+2 lub 2+3 lub 1+3 za 19 zł. Dzieci do lat 7 mają wstęp bezpłatny a w soboty wszyscy mogą zwiedzać za darmo wystawy stałe :)
Zdjęcie stąd
 Jedno jest pewne - wkrótce wybierzemy się tam znowu ale tym razem z jakimś fajnym atlasem zwierząt ;)
Image and video hosting by TinyPic

sobota, 21 lutego 2015

Basen

 W środę wybraliśmy się z Emilką, Fabiankiem i Michałkiem na olsztyński basen. Aquasfera okazała się idealnym pomysłem na spędzenie późnego popołudnia - niedużo ludzi, lepsze ceny ;)
 Na basenie spędziliśmy 2 godzinki. Uwzględniając czas potrzebny na przebranie się w stroje kąpielowe a później w ubrania i wysuszenie włosów dało ponad godzinę na pluskanie się w cieplutkiej wodzie. Emilka bez większych oporów w swoich pływaczkach wskoczyła na głęboką wodę i pływa stylem emilkowym wokół nas ;) Fabiś najpierw był nieufny i nawet w dmuchanym kole bał się głębokiego basenu - po krótkim oswojeniu się z nowym otoczeniem lęk jednak minął i nie trzymał się kurczowo naszego ramienia ;) Największym problemem było wyciągniecie dzieciaków z wody - gdy tylko udało się wyciągnąć z wody Emilkę, Michała i Fabiana to już Mila znowu była w wodzie; gdy ponownie wyjęliśmy Milę to Fabi wlazł do wody itd. :) Dopiero groźba, że więcej nie przyjdziemy na basen zadziałała i dzieciaki grzecznie pomaszerowały do przebieralni ;)

 Musimy zacząć częściej chodzić na basen :) Tylko najpierw musimy się pokurować - Fabi od piątku kaszlący i z podwyższoną temperaturą, a ja dzisiaj cała obolała i połamana... Nie znoszę kataru i bólu gardła - takie drobnostki a odbierają energię na wszystko...
Image and video hosting by TinyPic

środa, 18 lutego 2015

7/52

 Tydzień z Michałkiem biegnie nieubłaganie. Zarówno Emilka jak i Fabian świetnie się z nim dogadują i obywa się bez kłótni :) W sobotę byliśmy na zabawach związanych z bajką "Tomek i przyjaciele" gdzie Mili udało się zająć 1 miejsce w organizowanych konkursach a Fabiemu miejsce 3;)

 Wczoraj była z kolei bajka w kinie. "Pingwiny z Madagaskaru" przypadły dzieciom do gustu i sporo się na nich naśmialiśmy ;) Polecamy tą bajkę - naprawdę bardzo fajna...
Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 16 lutego 2015

Walentynki i goście

 Od piątku gościmy u siebie moją mamę i mojego bratanka Michałka. W sobotę wykorzystaliśmy z P. obecność babci i udaliśmy się świętować Walentynki. Było to nasze pierwsze od kilku lat wyjście tylko we dwoje gdy nie musieliśmy się spieszyć do domu. Do tej pory gdy już wychodziliśmy gdzieś bez dzieci to robiliśmy to w godzinach popołudniowych tak aby spokojnie odebrać Emilkę i Fabianka od babci i dziadka i położyć ich w domu spać. Tym razem babcia była na miejscu i to ona wykąpała dzieciaki oraz położyła je spać :)
 Razem z P. przespacerowaliśmy się na Starówkę na kolację i bez pośpiechu delektowaliśmy się czasem tylko we dwoje. Było oczywiście dużo wspomnień na temat tego jak to było kiedyś... Oczywiście były też rozmowy o planach na przyszłość ;) Nie uniknęliśmy również rozmów o dzieciach ale było ich naprawdę niewiele. Z restauracji postanowiliśmy iść jeszcze do baru na piwko i grzane winko - nie mieliśmy po co spieszyć się do domku ;) W drodze powrotnej udało nam się nawet troszkę poobserwować gwiazdy na niebie ;) W domku powitała nas cisza i spokój - Emilka, Fabian i Michał grzecznie spali a babcia oglądała tv :)

 Michałek przyjechał do nas na ferie zimowe, które u niego obecnie trwają. Wymyślam zatem dla niego atrakcje aby ten czas spędził miło. Mamy już za sobą spotkanie w Carrefour z bajką "Tomek i przyjaciele" i spacer na plaży miejskiej w celu podejrzenia morsów w kąpieli. Jutro czeka nas wyprawa do kina na bajkę "Pingwiny z Madagaskaru", w środę planujemy basen, w czwartek wyprawę do McDonald's a w piątek Muzeum przyrody :) Poza tym codziennie będzie spacer do przedszkola po Emilkę i Fabianka ;) Najważniejsze aby Michał jak najmniej odczuwał tęsknotę za swoją mamą, która już ponad tydzień jest w szpitalu i dzisiaj ma operację serca... A wiadomo gdy dużo się dzieje miłych rzeczy tym mniej myśli się o tych smutnych :)
Image and video hosting by TinyPic

piątek, 13 lutego 2015

Mama

 Mama bardzo długo dla dziecka jest kimś bardzo ważnym - jest to dla Wszystkich oczywiste. Zastanawialiście się jednak kiedyś co myślą o Was Wasze dzieci? Ja postanowiłam niedawno zadać Emilce i Fabiankowi pytania na swój temat... Oczywiście każdemu z nich pytania zadawałam oddzielnie aby nie sugerowali się swoimi odpowiedziami ;) Poniżej zapis wywiadu z Milką i Fabianiastym.

1. Co najczęściej mama do Ciebie mówi?
Emilia: Kocham Cię Emilka.
Fabian: Kocham Cię.
2. Kiedy mama jest smutna?
E: Jak jesteśmy niegrzeczni.
F: Jak nie jestem grzeczny.
3. Kiedy mama jest szczęśliwa?
E: Jak bawimy się z mamą.
F: Jak jestem uśmiechnięty.
4. Jak najłatwiej rozśmieszyć mamę?
E: Takimi dziwnymi minami.
F: Pogilać... (Połaskotać)
5. Jaka była mama kiedy była dzieckiem?
E: Mała...
F: Leciła samolotem.
6. Ile lat ma Twoja mama?
E: 16
F: Sto kilo (i pokazał 10 paluszków)...
7. Co Ci się podoba w Twojej mamie?
E: Uśmiech na twarzy.
F: Kwiatek na bluzce.
8. Co mama uwielbia robić?
E: Siedzieć przy komputerze.
F: Robić przy komputerze.
9. Co robi mama kiedy Ciebie nie ma blisko?
E: Jest smutna.
F: Robi przy komputerze.
10. W czym mama jest dobra?
E: W czytaniu nam bajek.
F:  Czytasz książkę.
11. Co mama uwielbia jeść?
E: Bigos.
F: Marchewkę.
12. Kiedy jesteś dumna/dumny ze swojej mamy?
E: Jak czytasz nam bajki.
F: Jutro.
13. Co mama lubi najbardziej oglądać w telewizji?
E: Szpital.
F: Mecz.
14. Co robisz często z mamą?
E: Bawię się.
F: Robimy pytania.
15. Czego najbardziej nie lubisz jak mama robi?
E: Jak się z nami nie bawisz.
F: Bawienie się z Emilką.
16. Czego nie lubisz w mamie?
E: Złej miny na twarzy.
F: Nie wiem...
17. Skąd wiesz, że mama Cię kocha?
E: Bo do nas się przytula i daje nam buziaczki.
F: Bo jesteś ulubioną mamusią.
18. Gdzie mama najbardziej chciałaby pojechać?
E: Na działkę.
F: Do kina.
19. Kochasz swoją mamę?
E: Tak!
F: Tak.

 Niektóre odpowiedzi mnie rozbawiły a niektóre zaskoczyły. Uważam, że to bardzo fajny sposób na to aby zobaczyć jak widzą nas nasze dzieci :)
Image and video hosting by TinyPic

środa, 11 lutego 2015

6/52

 Emilka i Fabian się nie nudzą :) Za nimi kolejna impreza urodzinowa przedszkolaka z grupy Milki. Fabiś prze szczęśliwy, że razem z siostrą może uczestniczyć w urodzinkach na salach zabaw a Mila nie wypada z roli troskliwej starszej siostry :) Kilka dni temu chciała poprawić Fabianowi bluzeczkę a on jej nie pozwolił i przyszedł do mnie abym to ja mu pomogła - Emilka ze łzawi w oczach wykrzyczała "Po co Fabian ma starszą siostrę jak z wszystkim chodzi do mamy!". Zatkało mnie... :)

 A tu wczorajszy pomysł Fabianka na przebranie - myślałam, że padnę ze śmiechu gdy dumny wszedł do dużego pokoju w następującym stroju:
Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 9 lutego 2015

Urząd Pracy

 Mam za sobą kolejną wizytę w Miejskim Urzędzie Pracy - od kiedy skończyłam staż muszę co 2 miesiące stawiać się tam aby "odhaczyć" się na liście bezrobotnych. Liczyłam na to, że do czasu gdy nie znajdę pracy uda mi się skorzystać z jakichś szkoleń grupowych organizowanych przez urząd i zwiększyć swoje kwalifikacje. Gdy zakończyłam staż niestety nie było już takiej możliwości, ponieważ nie było funduszy na tego typu aktywizację bezrobotnych.

 Pełna zapału poszłam więc dzisiaj do Urzędu Pracy dowiedzieć się jakie szkolenia są zaplanowane na rok 2015. Niestety spotkało mnie duże rozczarowanie. W pierwszym półroczu można się szkolić jedynie na opiekunkę osoby starszej w Niemczech, na spawacza rur, na pracownika magazynowego, na kucharza czy też na motorniczego a więc nic zgodnego z moimi oczekiwaniami. W drugiej połowie roku jest już jednak ciekawiej - m.in. kurs obsługi kas fiskalnych z fakturowaniem (październik) a także szkolenie na pracownika/asystenta obsługi biura (wrzesień). Co mi powiedziano gdy zapytałam o szczegóły interesującego mnie kursu? Przemiła Pani poinformowała mnie, że aby dostać się na taki kurs to trzeba to właściwie umotywować ustnie gdy przyjdę się zapisać na kurs, że powinnam szukać pracy a nie o szkoleniach myśleć, że ważniejsze jest doświadczenie niż zdobycie kwalifikacji itd. Kurs obsługi kas fiskalnych to już w ogóle nie wchodzi w grę, ponieważ nie jestem w pełni dyspozycyjna...

 Wierzcie mi miałam ochotę walnąć tą kobietę. Przecież szukam pracy, przeglądam oferty w internecie, rozsyłam CV ale jak na razie bez efektu. Dodatkowe kwalifikacje mogą zwiększyć moje szanse na rynku pracy więc jeżeli nie będę miała pracy to chyba dobrze, że chcę skorzystać z tego co proponuje Urząd Pracy w ramach pomocy. Kurcze po coś chyba są te szkolenia?

 Oczywiście Urząd Pracy proponuje dużo więcej niż szkolenia grupowe. Można skorzystać z dofinansowania do szkoleń indywidualnych czy też dofinansowania do studiów podyplomowych. Przy tych propozycjach jest jednak bardzo duży haczyk - trzeba mieć na piśmie gwarancję od pracodawcy, że gdy zdobędziemy te kwalifikacje to on nas zatrudni. Skąd wziąć takiego pracodawcę, który będzie czekał na nowego pracownika aż ten się wyszkoli? Chyba można go znaleźć tylko w rodzinie lub wśród znajomych... A co jeżeli nie ma się takich znajomości? Nico - to nie ich problem. Po co w ogóle istnieją Urzędy Pracy? Może ktoś zna odpowiedź i mnie oświeci...
Image and video hosting by TinyPic

czwartek, 5 lutego 2015

Burak

 Jakiś czas temu musiałam przygotować Emilce i Fabiemu do przedszkola informacje o buraku. Im dłużej przeglądałam kolejne strony internetowe tym większe było moje zaskoczenie ile właściwości prozdrowotnych ma zwykły burak ćwikłowy. Postanowiłam, że będzie on gościł dużo częściej na naszym stole i to nie tylko jako dodatek do ziemniaków czy w zupie buraczkowej ;)
Zdjęcie stąd
 Burak ćwikłowy jest bardzo bogaty w składniki odżywcze. Zawiera on m.in. takie składniki jak:
- antocyjany,
- betanina,
- flawonoidy,
- kwas foliowy,
- tryptofan,
- azotany,
- błonnik,
- witaminy C, B1, A,
- składniki mineralne (żelazo, wapń, magnez, potas, mangan, bor, kobalt, rubid, cez, cynk, fluor, molibden).

 Zawartość wymienionych przeze mnie składników odżywczych wpływa na to iż burak ma bardzo wiele właściwości prozdrowotnych. Oto one:
- zwiększa odporność organizmu (zwłaszcza na choroby wirusowe),
- działa bakteriobójczo i przeciwnowotworowo,
- odkwasza organizm,
- działa wykrztuśnie,
- wspomaga układ krwionośny,
- reguluje pracę wątroby i przewodów żółciowych,
- obniża poziom cholesterolu,
- przyspiesza przemianę materii,
- zmniejsza ryzyko osteoporozy,
- łagodzi dolegliwości przekwitania (uderzenia gorąca, migreny),
- pobudza apetyt,
- zwiększa przepływ krwi w mózgu,
- oczyszcza organizm,
- spowalnia procesy starzenia,
- stymuluje dobry nastrój (walczy z bezsennością, brakiem poczucia radości i roztargnieniem),
- łagodzi skutki nadużycia alkoholu,
- wpływa na produkcję hormonów odpowiedzialnych za popęd seksualny,
- obniża wchłanianie tlenu podczas wysiłku fizycznego (wolniej się męczymy).
Zdjęcie stąd
 Poza samą bulwą buraka wykorzystać można również jego liście. Można je jeść na tej samej zasadzie co liście sałaty czyli na kanapkę czy też jako dodatek do sałatki. Liście buraka można jednak wykorzystać także w stanach zapalnych sutków w trakcie laktacji - wystarczy lekko zbić je tłuczkiem do mięsa i obłożyć nimi obolałe piersi na około godzinę (można owinąć się lekko bandażem).

 Bardzo zdrowy jest również sok z buraków, który można wzbogacić dodatkiem soku z jabłek, marchwi i cytryny. Przyrządzić można również kiszony sok z buraków (kwas buraczany) czy też syrop na kaszel z buraka.
Zdjęcie stąd
 Burak ćwikłowy powinien być dobrej jakości tzn. powinien mieć cienką skórkę, jednolitą barwę i błyszczący miąższ. Najlepiej o średnicy poniżej 8 cm. Oczywiście najzdrowszy jest burak surowy ale również pieczony w skórce i obrany dopiero przed jedzeniem. W trakcie gotowania traci on dużo składników odżywczych więc taka obróbka wskazana jest jedynie w przypadku sporządzania zup.

 Na koniec jeszcze kilka informacji o bardzo popularnej wiosną niedojrzałej postaci buraka - botwinie. Jest ona mniej kaloryczna od buraków. Zawiera mnóstwo potasu, mniej fosforu, sodu i żelaza. Botwina zawiera witaminę A, B1, B2, PP, E oraz C. Posiada dużo kwasu szczawiowego, który w organizmie łączy się z wapniem w szczawiany wapnia powodujące bóle stawów.

 Mam nadzieję, że ilość fanów buraka ćwikłowego wzrośnie po tej dawce informacji :) A może macie jakieś swoje ulubione przepisy z burakiem w roli głównej?
Image and video hosting by TinyPic